Zabytkowy zespół zabudowań przy ul. Kościuszki 44–46, przez dekady mieszczący szpitalną dermatologię i część interny, znalazł nowego właściciela. Kilka dni temu została nim gliwicka firma Mal-Drew.
Zabytkowe budynki udało się sprzedać już w pierwszym podejściu do przetargu. To bardzo dobra informacja, bo wymagają one kapitalnego remontu i kosztownych prac budowlanych pozwalających na przywrócenie do stanu dawnej świetności. To właśnie z tego względu miasto – wzorem udanych renowacji sprzedanych w prywatne ręce budynków przy ul. Plebańskiej, Długosza, Stalmacha czy Dworcowej – intensywnie szukało dla nieruchomości nowego właściciela, który zainwestuje w remont, pozostając wiernym architekturze miejsca.
Cena wywoławcza nieruchomości pod adresem Kościuszki 44–46, obejmującej działkę o powierzchni 0,18 hektara wraz z chronionymi prawem miejscowym dwoma budynkami wzniesionymi na początku lat 20. XX wieku (autorstwa Hansa von Poellnitza), wynosiła 1,2 mln zł. Mal-Drew, który jako jedyny stanął 10 czerwca do przetargu, zaoferował 1 mln 212 tys. zł.
Zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, obowiązującego dla tej części Gliwic, w budynkach przy ul. Kościuszki 44–46 mogłyby powstać biura, kancelarie lub mieszkania – z dostosowaniem ich funkcji do zabytkowej wartości obiektów.
—
MSI
Za takie pieniądze ciężko domek jednorodzinny wybudować
Trzeba było wziąć kredyt i wystartować w przetargu. To nic, że remont pewnie będzie kosztował z 15 milionów
Budynek poszpitalny!
Hestia kupiła szpital na ul. Sienkiewicza – musiała wyburzyć i odbudować. To są trudne warunki.