Co czeka nas w przyszłym roku? Czy będzie to okres przełomowy dla naszego miasta?
Po pierwsze: Prawdopodobnie w 2017 roku zakończy się budowa hali widowiskowo-sportowej Gliwice. Gigantyczny obiekt powstaje powoli. Może to i dobrze, bo władze miasta mają czas na znalezienie operatora – co wcale nie jest takie proste. Co prawda, w ogłoszonym przetargu zgłosiły się trzy firmy, ale chyba żadna z nich nie będzie zarządzała obiektem.
Otwarcie hali będzie na pewno przełomowym wydarzeniem dla Gliwic. Jest to inwestycja kontrowersyjna. Wiele osób ją popiera, ale równie dużo uważa, że jest ona zupełnie niepotrzebna. Czy Gliwicom uda się ściągnąć gwiazdy światowego formatu? Czy w naszym mieście odbędzie się duża impreza sportowa? Czy hala po prostu na siebie zarobi? Odpowiedź da nam już impreza otwarcia. Jeśli o hali mają się dowiedzieć w całej Polsce, to trzeba zorganizować koncert gwiazdy, o którym wszyscy będą mówić.
Po drugie: Wypożyczalnia rowerów. To inicjatywa, na którą czeka wiele osób. Oczywiście – pojawiają się głosy, że w Gliwicach nie ma ścieżek rowerowych, albo że do centrum będzie trzeba przyjechać samochodem, by móc skorzystać z roweru miejskiego. Przecież nie o to chodzi. Dobrze, że władze miasta w końcu zdecydowały się na ten krok. Oby tylko ceny nie zniechęcały. Gdy pomysł się sprawdzi, to na pewno infrastruktura zostanie rozbudowana.
Po trzecie: Park sensoryczny przy Radiostacji. To inwestycja-jaskółka. Zwiastuje większą budowę w okolicach zabytkowej wieży. Władze Gliwic już kilka lat temu zapowiedziały na łamach portalu infogliwice.pl budowę Gliwickiego Centrum Umiejętności na wzór warszawskiego „Kopernika”. W parku sensorycznym będzie 10 interaktywnych urządzeń. Będziemy dzięki nim mogli w sposób empiryczny doświadczyć jak dźwięk jest odbierany przez ludzkie ciało. Dowiemy się jak człowiek doświadcza tego dźwięku przez wykonywanie pewnych ruchów w tych urządzeniach. Park sensoryczny to rozrywka nie tylko dla najmłodszych. Również dorośli gliwiczanie będą mogli skorzystać z urządzeń i dowiedzieć się czegoś nowego. Mamy nadzieję, że na parku się nie skończy.
Łukasz Fedorczyk
Podium czy jak to tam teraz nazywa Frankiewicz utopi Gliwice. Żeby tak się nie stało potrzebne są dwie rzeczy- sponsor tytularny czyli na przykład Tauron Arena Gliwice oraz dobry zarządca który będzie robił lepsze imprezy niż Spodek czy hala w Krakowie. Inaczej nie mamy szans i utopimy się w długach
TAURON już sponsoruje halę w Krakowie, także nie ma opcji. Zarządca będzie chciał kasę za zarządzanie, a miasto Gliwice wyobraża sobie, że to zarządca będzie płacić za to MIASTU, że zarządca może zarządzać i organizować imprezy. Jak jest z organizacją imprez tym kraju pokazuje przykład Rybnika. Mają stadion, dość niskie koszty organizacji, kilka gwiazd światowego formatu już ściągnęli ale jest coraz trudniej. Duże metropolie typu Warszawa, Wrocław, Łódź, Gdańsk, Kraków, Katowice, ze względu na posiadane obiektu typu Narodowy czy Altas Areny itp. praktycznie licytują się jeśli jakiś gwiazdor ma okienko. Bardzo ciężko jest załatwić gwiazdę która zapełni 52 razy w… Czytaj więcej »
Jeszcze chciałem powiedzieć, ze zarządcy ze zwykłych hal sportowych nie dają sobie rady z funkcjonowaniem takiego obiektu ( przykład Chorzowskiej czy na Kozielskiej) a co dopiero tak duży i skomplikowany obiekt jak hala Gliwice. Tam tą setki kilometrów kabli, kanałów wentylacyjnych i innych instalacji, na których trzeba się rozumieć jak działają, by obniżać koszty funkcjonowania. W Warszawie na narodowym nikt nie potrafił zamknąć dachu. Ciekawe czy zarządca hali Gliwice będzie potrafił przywróć pilnie zasilanie elektryczne jeśli zaniknie.
pieprzysz
A może Opel zrobiłby w końcu coś dla miasta?Operator znajdzie się na pewno tylko niech zrobią tą halę i duże tanie parkingi bo to jest najważniejsze przy takiej hali.Baza hotelowa też by się przydała.No i kasyno z prawdziwego zdarzenia, które cały czas „wisi w powietrzu” też przyciągnęłoby ludzi.Na kasyno i hotele kasę wyłożą firmy bardzo zainteresowane takimi inwestycjami.Z samych podatków z kasyna miasto zarobi spore pieniądze a dodatkowo przyciągnie ludzi z kasą do miasta
Świetnie, ulica Chorzowska to jedna wielka dziura, tak samo jak zabrska i jagiellońska, ale nasze wspaniałe miasto zabiera się za wypożyczalnie rowerów . Naprawdę czy nie ma pilniejszych prac w mieście ?