Czy Piast Gliwice poradził sobie z kryzysem?

10
20180303 0825
20180303 0825

Awantura podczas meczu Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze to jeden z największych kryzysów wizerunkowych w dziejach klubu z Okrzei. Czy spółka z większościowym udziałem Miasta Gliwice poradziła sobie z rozwiązaniem tego problemu?

W trakcie derbów doszło do awantury, która skończyła się wyłamaniem płotu, pojawieniem się pseudokibiców na murawie, wkroczeniem policji, przerwaniem meczu i karą dla Piasta Gliwice. Sporo ogólnopolskich, sportowych oraz europejskich i światowych mediów pokazało zadymę w Gliwicach.

Miastu, które finansuje klub zapewne nie o taką promocję chodziło.

Nie może więc dziwić, że szybko wydał oświadczenie prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, który potępił zdarzenia na stadionie oraz wezwał władze klubu do stanowczej reakcji. Te w odpowiedzi nałożyły kary na kibiców m.in. zamykając tzw. młyn, czyli sektory OPRS. Decyzją klubu, do końca obecnego sezonu zamknięte dla widowni zostały sektory O, P, R, S (za bramką). Ponadto, wszystkie osoby, które podczas sobotniego meczu zajmowały miejsca w sektorach P i R (za wyjątkiem posiadaczy karnetów, których tego dnia nie było na imprezie masowej), nie będą mogły zakupić biletu i wejść na Stadion Miejski w Gliwicach do końca sezonu zasadniczego. Kolejne decyzje podjęła już Komisja Ligi, która nałożyła karę zakazu organizacji wyjazdu grupy kibiców na sześć kolejnych meczów oraz na dwa kolejne mecze z Górnikiem w Zabrzu, a także karę finansową dla klubu w wysokości 80 tysięcy złotych. Piast przegrał mecz z Górnikiem walkowerem.

Klub podjął działania zmierzających do poprawy wizerunku

Przede wszystkim zaproponowano bilety za złotówkę na mecz z Zagłębiem Lubin – jednak to działanie proste i nie wymagające wysiłku. Każdy kibic, który pojawił się w piątek na stadionie otrzymał też szalik. W social mediach klubu pojawiło się kilka filmików, za pomocą których próbowano załagodzić napiętą sytuację.

Kibice zawieszają współpracę

Po kilku dniach głos zabrało stowarzyszenie kibiców Piasta Gliwice. „Piastoholicy” skrytykowali działania klubu dotyczące zamykania sektorów i innych kar dla kibiców. Władze stowarzyszenia poinformowały o zawieszeniu współpracy z klubem. Co ciekawe – w internecie stowarzyszenie było głównie krytykowane za wydane oświadczenie.

Piast zmienił firmę ochroniarską

Zrezygnowano z usług firmy Steward i zatrudniono agencję ochrony Jaguar.

Anonimowe osoby krytykują zmianę firmy ochroniarskiej

Na Facebooku pojawiła się strona „Prawda o Piaście Gliwice”, prowadzona przez anonimowe osoby, na której czytamy m.in. „Z poprzednią firmą ochroniarską rozwiązano umowę, zrzucając winę za wydarzenia z derbów na ich barki. A czy to przypadkiem nie kier. ds. ochrony zarządza ochroniarzami i stewardami podczas meczu? Czy to nie on wyznacza liczbę ludzi w danym sektorze, proces sprawdzania kibiców itp… Czy to nie on powinien koordynować wszystkie działania ochrony? Zabawna sytuacja w której tenże człowiek nie tyle wyparł się swojej winy, co zwyczajnie… zrzucił ją na pana Krzysztofa Hermanowicza szefa Steward Security Grup. Sytuacja jest również o tyle patologiczna, że Prezes Żelem odmówił uczestnictwa grupy interwencyjnej przy zabezpieczeniu meczy derbowego. Oszczędność czy umyślne działanie?”. Cały wpis można przeczytać tutaj.

Organy ścigania zatrzymują kolejnych stadionowych chuliganów. W postępowaniu prokuratorskim ujęto już ponad 20 osób, a kolejnych 6 za wykroczenia rozliczyła policja.

Czy Piast poradził sobie z kryzysem?

Póki co, ciężko to ocenić. Na stadionie na meczu z Zagłębiem pojawiło się, co prawda, prawie 5400 kibiców, jednak ciężko zweryfikować ilu z nich przyszło, bo bilety były za złotówkę czy dla darmowego szalika. Na pochwałę zasługują jednak inne działania, które podjął klub. Wydarzenia dla młodych kibiców, kampania „Zawsze z Piastem” w social mediach czy wymiana firmy ochroniarskiej, która ma dać sygnał kibicom – teraz na stadionie będzie jeszcze bezpieczniej. Co prawda, zabrakło kilku elementów, o których mówią specjaliści ds. zarządzania kryzysem wizerunkowym m.in. szerszej współpracy z mediami czy kampanii promocyjnej z udziałem rodzin z dziećmi pokazującej, że na stadionie jest bezpiecznie.

Za kilka tygodni będzie można ocenić jak duży wpływ na wizerunek klubu miał kryzys podczas derbów.

Jak podkreśla w swojej publikacji Dariusz Tworzydło – praktyka gospodarcza pokazuje, że reagowanie w sytuacji kryzysowej to nie tylko czas, w którym fi rma podejmuje walkę z problemami eksponowanymi w mediach, czy szybkość i umiejętność prawidłowej reakcji. To także czas przygotowania, ale również całokształt analiz przeprowadzanych po kryzysie. Badania dowodzą, że wiele podmiotów zwykle reaguje dopiero wtedy, gdy kryzys nadejdzie (co jest oczywiście potrzebne), ale ta aktywność w niektórych przypadkach nie byłaby konieczna, gdyby firma była przygotowana do kryzysu wizerunkowego (podobnie jak jest np. ubezpieczona od następstw nieszczęśliwych wypadków). Kryzys często pozostawia po sobie wiele problemów, osłabia przedsiębiorstwo, zwielokrotnia jego podatność na inne negatywne zdarzenia i zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnych sytuacji kryzysowych. Dlatego przygotowanie się na wypadek wystąpienia ewentualnego kryzysu, a nie trwanie w oczekiwaniu aż ten moment nastąpi, jest postępowaniem najwłaściwszym.

Władzom klubu pozostało najtrudniejsze zadanie – muszą dojść do porozumienia ze stowarzyszeniem kibiców.

Klub od miesięcy ma problem z frekwencją na stadionie i działaniami zachęcającymi do udziału w meczach, nie może więc pozwolić sobie na konflikt ze sporą grupą fanów, którzy dodatkowo prowadzą zorganizowany doping. Rozmowy zapewne nie będą łatwe, bo kibice – jak wynika z ich oświadczenia – nie czują się winni. Z drugiej strony klub nie może też tolerować chuligańskich wybryków, które negatywnie wpływają na wizerunek Piasta i miasta Gliwice. Pozostaje mieć nadzieję, że współpraca zostanie ponownie nawiązana.

Subscribe
Powiadom o
guest

10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Poradzi !!! Mojim zdaniem mecz powinnien zostac dokonczony w tym samym dniu tylko policja blokowała murawe !!! Mojim zdaniem to było ukartowane ponieważ Piast wygrywał …

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Ja uważam że ogórki zielone są za drogie na małym ryneczku

Prawda o Piaście Gliwice

Brak grupy interwencyjnej podczas meczu z górnikiem. Oszczędność czy celowe działanie? Nieco ciekawostek w kwestii ochrony. Że strasznie nieogarnięta – to raz. Ale w sumie to nie wina tych ludzi. Bo jak mają wiedzieć co się dzieje na stadionie miejskim jeśli… umowę podpisano dzień wcześniej. Z poprzednią firmą ochroniarską rozwiązano umowę, zrzucając winę za wydarzenia z derbów na ich barki. A czy to przypadkiem nie kier. ds. ochrony zarządza ochroniarzami i stewardami podczas meczu? Czy to nie on wyznacza liczbę ludzi w danym sektorze, proces sprawdzania kibiców itp… Czy to nie on powinien koordynować wszystkie działania ochrony? Zabawna sytuacja w… Czytaj więcej »

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Najlepszy sposób na poprawę wizerunku to dobra gra i wygrane mecze

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Po jednym meczu mamy to ocenić? Frekwencja nie jest miarodajna, bo mecz był mocno promowany i bilety w praktyce były darmowe. Akcja bardzo na plus, ale za wcześnie by oceniać wyjście z kryzysu.

Bogdan
Bogdan
6 lat temu

I bardzo dobrze, że zarząd Piasta nie rozmawia z przedstawicielami tej grupy, która w ślepym amoku zna tylko przemoc i przekleństwa zamiast zasad sportowego cywilizowanego dopingu. Jestem za ukaraniem zidentyfikowanych rozrabiaczy w sposób w jaki poradzono sobie z patologią w Danii czy na wyspach brytyjskich – w procesach cywilnych obciążyć wszelkimi kosztami (materialne, wizerunkowe czy wynikające z użycia sił porządkowych). Tylko kary rzędu dziesiątek tysięcy złotych dla sprawcy każdego incydentu – wbiegnięcie na boisko, zapalenie flary czy rzucenie petardy co zagraża zdrowiu innych zgromadzonych może wreszcie odstraszyć i w jakimś okresie czasu wyeliminować stadionowych terrorystów. Nie ma co zrzucać winy… Czytaj więcej »

Janek
Janek
6 lat temu

Ukarano kibiców z młyna, którzy pozostali na swoich miejscach, a więc nie uczestniczyli w tej burdzie, taka zbiorowa odpowiedzialność jest nie do przyjęcia.

Piastowi nie są potrzebni bandyci, jako kibice. Wszyscy uczestnicy burdy powinni mieć dożywotni zakaz wstępu na stadion Piasta.

Jak pracowała firma ochroniarska, skoro przepuściła u zabrzan flagę Piasta, którą potem spalono, co było przyczyną burd? Skąd mieli piastowscy bandyci pirotechnikę?

FranCześko z cyrk arena
FranCześko z cyrk arena
6 lat temu

może jak Klub zmieni nazwę z Piast Gliwice na Piłkarze Gliwice to coś pomoże ;-D
Wystarczy żeby piłkarze z Piasta dali do zrozumienia że lubią się z piłkarzami z Górnika i to by wiele zmieniło.
Zdrowa reklama klubów oraz rywalizacja a nie jakieś tam darmo szaliki czy bilety za 100groszy.

houdini
houdini
6 lat temu

hmm 5400 ? czy to sprzedane bilety czy faktyczne wejscia na stadion ?
bo na pewno nie było tam 5400 osób