Odkąd wynaleziono fotografię, jest ona dla malarstwa największą konkurentką i największą inspiracją.
Tak, ars i foto to bliźniaczki. Wystawa Ewy Kuryluk Konik w Gliwicach jest przekrojowym wyborem kilkudziesięciu prac artystki, której sztuka na trwałe wpisuje się w polski kanon XX i XXI wieku, zajmując jednocześnie szczególne miejsce w sztuce europejskiej.
W wielu realizacjach Kuryluk historia w swoisty sposób splata się z prywatnością: niwelując granice między sztuką i życiem.
Najważniejszym punktem gliwickiej wystawy jest instalacja Konik (2011), przygotowana specjalnie dla Czytelni Sztuki.
Jej początek sięga dzieciństwa artystki; kiedy zachorowała na serce, rodzice wysłali jej czteroletniego brata Piotrusia do swoich przyjaciół do Gliwic żeby zapewnić jej w domu zupełny spokój. Ewa Kuryluk przyjechała do Gliwic po raz pierwszy wiosną tego roku i przypomniała sobie owe zdarzenie zwiedzając Czytelnię Sztuki, a postument w galerii przywołał pamięć o Piotrusiu na kucyku i śnie mamy, zainspirowanym starą rodzinną fotografią. W oparciu o nią powstał portret brata na koniku, obok którego stoi mała Ewa. Ten pomnik małego jeźdźca, pokojowy i dziecinny, jest antytezą tradycyjnych pomników wodzów i władców. Jest też ostatnią z tworzonych od dziesięciu lat „żółtych instalacji”, których tłem albo dominantą jest barwa żółta. Ten ostatni cykl artystki, należącej do pionierów instalacji tekstylnej na świecie, podsumowuje jej pracę z tkaniną.
Opartego na fotografiach rodzinnych Konika uzupełniają robione od pięćdziesięciu lat „autofotografie”. Czarnobiałe autoportrety fotograficzne z lat 70. ubiegłego wieku, niektóre wystawiane po raz pierwszy, dają wgląd w unikalną metodę twórczą Kuryluk, określaną czasem „rytuałami podglądania siebie”.
Zdjęcia te demaskują w przekorny sposób intencje fotografki i zachęcają do rozważań nad istotą autoportretu. Dla kontrastu znalazły się też na wystawie trzy cykle barwnych autofotografii z lat 2001-2003 – w przebraniach i maskach, stylizowanych i świadomie teatralnych.
Fotografia inspiruje od początku malarstwo artystki. Jej obrazy sprzed prawie czterdziestu lat, wybrane na ekspozycję w Czytelni, uzmysławiają zależność między poszczególnymi mediami. Analiza linearnych, płasko malowanych i wysoce metaforycznych akryli na pilśniowych płytach pozwala na dopełnienie wątków widocznych we wczesnych rysunkach na bawełnie i fragmentach amerykańskich instalacji Krzesła (1982) i Teatr miłości (1986) pokazywanych na całym świecie, które znajdą się w Czytelni naprzeciwko Konika. Ewokują one „zachowaną w skórze pamięć o pieszczocie i rozkoszy, bólu i gwałcie”. Plasują się między rysunkiem, malarstwem i rzeźbą – z fałd, załamań, zgięć i cieni powstaje trzeci wymiar. Wystarczy jednak jeden ruch i zmiana światła, by te „rzeźby z powietrza” nabrały zupełnie innego wyrazu. Wszystko razem zdaje się ucieleśniać ”delikatność życia wewnętrznego” i „życia od podszewki”.
Ewa Kuryluk – legendarna artystka multimedialna i komentatorka zjawisk ważnych w historii sztuki i kultury; uprawia malarstwo, fotografię i instalację. Jest autorką 23 książek: wierszy, powieści i esejów w języku polskim i angielskim, przetłumaczonych na wiele języków. Wykładała przez wiele lat na uczelniach polskich, amerykańskich i niemieckich, w tym na New York University i University of California. Od 1982 roku należy do zespołu Zeszytów Literackich, których jest współzałożycielką. Dziś czas dzieli między rodzinnym mieszkaniem w Warszawie a pracownią w Paryżu.
Ola Wojtkiewicz, kurator – absolwentka historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, krytyk i kurator. Wykłada historię sztuki w Szkocji; publikuje w prasie polskiej i brytyjskiej. Pracuje w National Gallery w Edynburgu.
7 października (piątek) godzina 18.00
Wernisaż wystawy „Ewa Kuryluk. Konik w Gliwicach”
połączony ze spotkaniem z artystką i promocją jej książek Obrysować cień: malarstwo 1968-78 i Żółte instalacje 2001-2011
8 października (sobota) godzina 16.30
„Ars i foto” – wykład autorski Ewy Kuryluk
Wystawie towarzyszyć będą warsztaty dla dzieci i dorosłych oraz pokaz filmu dokumentalnego o Ewie Kuryluk pt.Na cętce źrenicy (2004) w reżyserii Andrzeja Titkowa.
Udział we wszystkich wydarzeniach jest bezpłatny.