Najlepszy gliwicki napastnik, Wojciech Kędziora, nie wróci szybko do gry.
Na początku lutego, w czasie jednego z treningów, Wojciech Kędziora skręcił staw kolanowy, a dalsze badania wykazały dodatkowo naciągnięcie więzadła pobocznego. Pierwsze prognozy były pocieszające i mówiły o tym, że zawodnik po kilku tygodniach będzie w stanie rozpocząć treningi z zespołem. Stało sie zgoła inaczej – stan zdrowia zamiast ulegać poprawie, znacznie się pogorszył i lekarze zdecydowali się na poddanie „Kędiego” zabiegowi artroskopii.
Operację zaplanowano na 26 marca w Ośrodku Medycznym „Galen” w Bieruniu.
Napastnika „Piastunek” czeka artroskopia diagnostyczna i jeśli wykaże uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego, nastąpi jego rekonstrukcja. Optymistyczny wariant zakłada, że Kędziora wróci do piłki najwcześniej za sześć miesięcy.
Na szczęście, Piast podpisał niedawno kontrakt z Marcinem Robakiem. Zawodnik w pierwszym meczu w niebiesko-czerwonych barwach zdobył bramkę.
– Jest to na pewno przykra kontuzja. Wojtek będzie długo pauzował i trzeba wierzyć w to, że wszystko dobrze się ułoży i w przyszłym sezonie będzie już pomagał drużynie – mówi Robak. – Ja przyszedłem do Piasta, żeby rywalizować z każdym, kto gra na mojej pozycji i zrobię wszystko, żeby regularnie występować i powiększać strzeleckie konto – przekonuje.
W zanadrzu jest jeszcze Thomas Docekal, który w dwóch meczach rundy wiosennej strzelił 3 bramki.
Baardzo fatalne wieści hehehehe
Dużo zdrowia Wojtek !!!
nowi napastnicy jak na razie spisują się nieżle-ograją się chwilke i bedzie super-Wojtek-dużo zdrowia!