Gliwickie wodociągi nie zarabiają na dostarczaniu wody

14
pwik labedy

Zgodnie z prawem na cenę wody składają się koszty jej pozyskania i dostarczenia do odbiorców.

Zajmują się tym lokalne przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, a o cenie wody i ścieków decydują ostatecznie radni. To oni mogą obniżyć jej cenę, ale muszą liczyć się z tym, że jeśli będzie ona zbyt niska, gmina będzie musiała pokryć część kosztów dostarczenia jej do mieszkańców.

– Zarówno burmistrz czy prezydent miasta, analizując propozycję przedsiębiorstwa, jak i rada, przyjmując uchwałę, sprawdzają, czy koszty wody są rzetelnie ustalone. Zdarzają się sytuacje, gdy w wyniku tych kontroli dostawca obniża jej cenę w stosunku do wyjściowej propozycji. Dzięki temu mamy gwarancje, że na wodzie nikt nie zarabia, a pokrywane są jedynie koszty jej dostarczenia do odbiorców – zapewnia Zygmunt Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich, prezydent Gliwic.

Dodaje, że średni narzut spółek miejskich do kosztów pozyskania i doprowadzenia wody w Polsce wynosi 2 proc. Zbyt mało, by można było pokryć wydatki związane utrzymaniem infrastruktury wodociągowej w dobrym stanie, nie mówiąc już o zapewnieniu środków na rozwój i modernizację.
– Na dodatkowe inwestycje przeznaczane są pieniądze nie tylko z budżetów gmin, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale również z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej – wylicza prezes Frankiewicz.

Mogłoby się wydawać, że cena metra wody liczona w metrach sześciennych, w poszczególnych polskich miastach będzie porównywalna. Niestety to mit, bo różnice są ogromne. I tak w Katowicach właściciele gospodarstw domowych za wodę płacą 5,82 zł brutto za m3, a za odprowadzenie ścieków – 8,29 zł. I to jest rekord wśród największych polskich miast. Dla porównania mieszkańcy Warszawy za to samo muszą płacić 4,54 i 6,93 zł, Krakowa – 4,21 (woda) i 5,94 zł (ścieki). Najtaniej jest w Białymstoku – 3,65 zł i 3,48 zł i Opolu – 3,56 i 5,67 zł. W Gliwicach woda kosztuje 4,82 zł brutto, a odprowadzenie ścieków 6,77 zł.

– Rozbieżności wynikają właśnie z różnic w kosztach ponoszonych w różnych miejscach Polski – pozyskania, oczyszczania, uzdatniania i dostarczania wody – zwraca uwagę Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP.

I wylicza, że na cenę wpływ mają: warunki naturalne ujęć wody, a więc charakter ujęć powierzchniowych, głębokość i geologia ujęć głębinowych; jakość wody surowej, co determinuje stopień oczyszczania i uzdatniania oraz charakter i rozległość sieci, w tym ukształtowanie terenu.

Dostarczanie wody – zdaniem specjalistów to drogi biznes, który wymaga ciągłych inwestycji związanych z poprawą jakości wody, wprowadzaniem coraz bardziej zaawansowanych technologii jej oczyszczania oraz przeprowadzaniem kolejnych inwestycji pozwalających na modernizację sieci.

źródło: Money.pl/ZMP

Subscribe
Powiadom o
guest

14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Janusz Borowicz
7 lat temu

Biały dom trzeba utrzymać z czegoś 🙂

Katarzyna Dobiel
7 lat temu

Może być nawet droższa ale żeby była lepszej jakości…..

Egon
Egon
7 lat temu

Po czym wnosisz, że woda jest kiepskiej jakości ?

Anna Szmal
7 lat temu

Ostatnio coś dużo artykułów na ten temat w tym tonie. Czyżby redakcje dostały zlecenie na przygotowanie mieszkańców do drastycznej podwyżki cen? Gliwice #prowincjonalna.pl #

Joanna Kuliś
7 lat temu
Reply to  Anna Szmal

jak tam w biedronce? jakieś promocje?

Anonimowo
Anonimowo
7 lat temu
Reply to  Anna Szmal
jumper
jumper
7 lat temu

Faktycznie „Biały Dom” permanentnie modernizowany.Trwa także przystrajanie placyku, a to w taką kostkę, a to w inną, by za moment wyczarować hydrant, również kilkakrotnie zmieniany. No i te drzewa, a raczej kikuty drzew, zdeformowanych przez grupę alpinistyczną. Na stanie pozostają dwie uschnięte brzozy, także podcinane. Ponadto osobny transformator, kamery, firma ochroniarska i sala posiedzeń na wypadek zlotu europejskich różdżkarzy. Taki zlot już miał miejsce. Można, by tak ciągnąć i ciągnąć, nie pytając czy konserwator zabytków na to pozwala. A ci od ochrony przyrody. Zapewne podrygują, jak im zagrają. No i sakramentalne, kto za te „fanaberie” płaci.

Monster
Monster
7 lat temu
Reply to  jumper

Skąd taka dokładna wiedza na temat płatnosci za rzekome” fanaberie”, zloty? Nie płacisz za nie Ty…. lepiej nie robić nic..po co ochrona, sprzątanie…weź człowieku pomyśl potem pisz.

Tomasz Gąska
7 lat temu

Ludzie wy macie problem czytania ze zrozumieniem? Przecież napisali że nie zarabiają na dostawie wody!!!!!!!!!!!!!

Adam Łakomy
Adam Łakomy
7 lat temu

Widzę, że PWiK przymiarze się do zarządzania halą… Za niedługo podwyżki wody

jumper
jumper
7 lat temu

Do Monster, co ubodło? Znasz jakieś inne źródła dochodów wodnych ciągów. To wal śmiało. Zlot czy spotkanie, widzisz jakąś różnicę. Temat sprzątania. Facet ma w łapach dwie dmuchawy i w czasie silnego wiatru usiłuje przepchać kilka liści z jednego zakątka w drugi. Tak, to są porządki. Oczywiście facet robi to w czynie społecznym. A widziałeś kikuty drzew, choc trudno po takiej mechanicznej obróbce grupy alpinistycznej nazwać owego „obrzezańca” drzewem. Willa Neumana to obiekt zabytkowy, chyba że patrzysz na to z innej perspektywy. A odstraszacze ptaków, instalowane z takim mozołem. Jak sądzisz spełniaja swoją funkcę. Także robótka gratisowa.

kibic
kibic
7 lat temu

To z czego żyją te biedne wodociągi? A może z lania wody, po prostu;)

jumper
jumper
7 lat temu

Do Monster, najlepiej nabrać wody w usta, ale wtedy, co popłynie z kranów. Przełam się więc facet i wywal z czego dodatkowo utrzymują się wodne ciągi. A zresztą szkoda pisania o odnowionej chacie Neumana, bo i tak cena za dostawę wody, jak i za ścieki poszybują w górę. To pewne jak na Androbiedzie, czy jakoś tak.

caius
caius
7 lat temu

Chciałeś napisać na Andromedzie, tam gdzie oczy Mariana wypatrzyły polityka, co się patrzy. No tak, ale do rzeczy. NG wspominały o koszcie zakupu Domu Polsko-Niemieckiej Współpracy przy ul Rybnickiej za około 3 mln. Inny gliwicki, polityczny brukowiec wymieniał kwotę 5 mln. Ile wzięła w końcu Pol. Śląska za rzeczony obiekt, wiedzą tylko wtajemniczeni. A koszt zakupu nie pokryły nasze portfele, ale zapewne Unia Europejska w ramach nowatorskich badań: ” jakie dobrodziejstwa niesie spożywanie chlorowanej wody”. Wystarczy śledzić ceny chloru, by wiedzieć, kiedy podrożeje kranówa. A cały ciąg pokręconej historii willi p. Neumana i jej dalszych losów w rękach tych, których… Czytaj więcej »