4 listopada swoje 100. urodziny obchodziła pani Lucyna Kaszycka. Wyjątkową solenizantkę z okazji jej święta odwiedzili przedstawiciele Urzędu Miejskiego i złożyli jej życzenia. My również życzymy pani Lucynie wszystkiego najlepszego!
Lucyna Kaszycka urodziła się w 1918 roku w Pankach koło Częstochowy. Po II wojnie światowej wyszła za mąż i urodziła córkę. Przyjechała wraz z mężem na Śląsk za pracą. Rodzina osiedliła się w Gliwicach. Pani Lucyna, jak wiele kobiet na Śląsku w tym czasie, pracowała w górnictwie przy czynnościach, które wymagały znacznego wysiłku fizycznego i dużej koncentracji. Z KWK Gliwice związała się na 37 lat. Dziś z niedowierzaniem spogląda na budynki i otoczenie swej dawnej kopalni. – Tak pięknie są odnowione! – mówi o obecnym kompleksie Nowych Gliwic. Jej ulubionym zajęciem, które pozwalało oderwać się od czarnego węgla i dawało wytchnienie, była uprawa kwiatów i jarzyn w ogródku oraz niewielka hodowla kur i kaczek na własny użytek. Z zajęcia tego zrezygnowała dopiero trzy kata temu.
Od 26 lat jest wdową. Oprócz córki i wnuka doczekała się dwóch prawnuków i dwóch praprawnuków. Jest samodzielna i tryska życiowa energią. Kondycji mogłaby jej pozazdrościć niejedna młodsza kobieta! Mieszka sama, lecz sąsiedzi z chęcią jej pomagają.
—
MSI
Dużo zdrowia życzę 🙂