Gliwicki dworzec, a szczególnie perony robią piorunujące wrażenie. Jest pięknie, nowocześnie i europejsko.
Kto pamięta, jak wyglądało tutaj jeszcze kilka miesięcy temu przeciera oczy ze zdumienia. Prace miały zakończyć się jeszcze w 2015 roku, jednak wykonawca nie dał rady dotrzymać terminu. Pasażerowie mogą korzystać z dwóch peronów oraz dawnej hali PKS.
PKP S.A. wyjaśniają w przesłanym do nas mailu, że: „Udostępnienie dworca podróżnym uzależnione jest od zakończenia prac w tunelu T2, a także od terminu odbiorów. Przesunięcie prac jest podyktowane koniecznością wykonania robót dodatkowych, co jest częste przy tak szeroko zakrojonych projektach”. Trudno się dziwić, bo prac do wykonania było i jest naprawdę sporo.
Co bardzo ważne nie ma groźby utraty unijnego dofinansowania.
W czwartek, 14 stycznia zamknięty zostanie wspomniany tunel łączący plac przed dworcem z ulicą Tarnogórską. Piesi będą musieli nadłożyć drogi, ale chyba warto nieco się przemęczyć. Gdy remont dworca dobiegnie końca będziemy mieli kolejną wizytówkę naszego miasta.
Łukasz Fedorczyk
No a co z odpowiedzią na pytanie zawarte w tytule ? Kiedy remont dworca się skończy ?
Szanowny Panie Fedorczyk, dopuszcza się pan wielce nieeleganckich zwrotów. Zamiast informacji i terminach, wyjaśnieniach przesunięć, żenująco Pan usprawiedliwia niechlujstwo projektantów i realizatorów robót. Co to znaczy, że nie można było przewidzieć czegoś? Szanujący się realizator wie, że trzeba przewidywać nieprzewidywalne i ma zawsze zapas, ale zgadzam się, że zapasu ponad 1,5 roku nie można zakładać z prostej przyczyny: ktoś zawalił! Zabrakło doświadczenia, rzetelności i woli dokładnego planowania robót. Wstyd przyznać, ale to typowo polskie! Na dodatek próbuje Pan imputować nam bzdurne motywacje: warto się pomęczyć! Pytam: kto się męczy: Pan czy my? A ponadto, to nie Pan będzie decydował o… Czytaj więcej »