Wczoraj około godziny 13.30 w rejonie ul. Wrzosowej w Łabędach kierowca samochodu marki Honda potrącił 75-letnią kobietę przechodzącą przez jezdnię.
Kobieta doznała obrażeń. – Jak widać na powyższym przykładzie, potrącenia to palący problem w naszym rejonie. Tylko w styczniu doszło do kilkunastu. Na szczęście dotąd nie odnotowano ofiar śmiertelnych – mówią policjanci. – Od początku roku policja podejmuje działania mające charakter pracy u podstaw – dodają. Z jednej strony uczą najmłodszych w szkołach i przedszkolach. Z drugiej – policjanci edukują dorosłą część społeczeństwa, która nie podporządkowuje się przepisom i zasadom bezpiecznego przekraczania jezdni.
Wczoraj funkcjonariusze przeprowadzili kolejną akcję „Pieszy”. Jej efektem było ujawnienie aż 188 wykroczeń.
Mundurowi podkreślają, że większość z nich dotyczyła przechodzenia przez jezdnię w miejscu niedozwolonym lub wchodzenia na przejście dla pieszych mimo świecącego się czerwonego światła – tych odnotowano 154. Mandatami ukarano też 17 kierowców, którzy swoim zachowaniem stworzyli zagrożenie dla pieszych prawidłowo przechodzących przez oznakowane przejścia.
Efekty przeprowadzonej wczoraj akcji pokazują, że mimo licznych apeli oraz informowania społeczeństwa o tragicznych wydarzeniach drogowych w dalszym ciągu wiele osób lekceważy przepisy.
Wczorajsze działania prowadzili policjanci z wydziału ruchu drogowego oraz wytypowane patrole ze wszystkich komisariatów. Funkcjonariusze twierdzą, że do najbardziej niesfornej grupy należą osoby w wieku średnim i starsze, te z przedziału 55 – 75 lat. W rankingu negatywnych zachowań płeć nie ma znaczenia.
– Mimo krytyki na forach internetowych akcje będą cyklicznie ponawiane. Lojalnie przestrzegamy. Taryfy ulgowej nie przewidujemy. Łamiesz przepisy, zostaniesz ukarany – ostrzegają policjanci.
„zdemoralizowane” spoleczenstwo…
Plan Rostowskiego każde miasto minimum 20 tys miesięcznie do kasy, za mandaty dla pieszych. Panowie Policjanci weźcie się za tych ludzi z psami, pies zrobi gówno na chodniku i nikt tego nie sprząta, albo za tych co palą syfem w swoich piecach, to czuć a potem pył zawieszony w Gliwicach jest przekroczony o 400%, przynajmniej tak by coś dla obywateli było. A łapanie na przejściach jest po prostu chamstwem.
bo ludzi w tym kraju traktuje sie jak stado baranow, ktorzy nie potrafia myslec…poniekad jest to na reke rzadzacym, bo latwiej kontrolowac wspomniane stado baranow.
Na Wrzosowej wypadek? Tym ciekawsze że akurat na tej niedługiej lokajnej ulicy od Szkoły do zakrętu z Fiołkową jest montowanych kilka progów zwalniających więc wszędzie tylko nie tam bym sie spodziewał ewentualnego potrącenia…widać idiocie sie musiało bardzo spieszyć i przyspieszał po każdorazowym pokonanym progu zwalniającym.
A może by tak ktoś pomyślał nad problemem ulokowania psów. Czyli po prostu pasy są bardzo często za blisko skrzyżowanie, skręcasz w lewo, wiadomo ruch jest większy niż parę lat temu i musisz ten manewr wykonać szybciej, i nie ma za bardzo miejsca żeby skręcić i wyhamować przed pasami, bo są zdecydowanie za blisko, w prawo podobnie, kierowcy szukają luki żeby włączyć się do ruchu, muszą to zrobić szybciej ze względu na natężenie ruchu, nie zdążą dobrze wjechać i są już na pasach… Kiedyś pasy były 15m od skrzyżowania i naglę parę lat temu ktoś wpadł na idiotyczny pomysł, dać… Czytaj więcej »