r e k l a m a


Kolejni dilerzy narkotyków zatrzymani

W ostatnich tygodniach gliwiccy policjanci zatrzymali kilku dilerów rozprowadzających narkotyki. Ich odbiorcami w większości były osoby małoletnie.

Tylko dzięki policyjnym działaniom z lokalnego „rynku” zniknęło prawie 7,6 kg amfetaminy, 4,5 kg suszu marihuany oraz mniejsze ilości innych środków psychoaktywnych. Wczoraj dla przykładu policjanci z „jedynki” zatrzymali kolejnego sprzedawcę „zioła”, tym razem w Pilchowicach. 34-latek miał przy sobie narkotyki oraz wagę do ich porcjowania. Mężczyzna trafił już do policyjnego aresztu, a o jego losach zadecyduje prokurator.

W czwartek, 17 października kryminalni z Knurowa zatrzymali 34-letniego mieszkańca naszego powiatu, który, wyraźnie zaskoczony, nie był w stanie pozbyć się dowodów na swój przestępczy proceder. Mężczyzna posiadał przy sobie 105 gramów suszu roślinnego oraz dwie kostki silnego narkotyku. Podobnie jak i aresztowani w minionym tygodniu inni dilerzy, odpowie teraz za to, że wbrew przepisom ustawy, posiadał środki odurzające lub substancje psychotropowe. 34-latek może trafić do więzienia na okres od roku do 10 lat.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Olga
Olga
5 lat temu

Co nie podzielili się z reksami?Grozi do 10 lat ha ha w Białej Podlaskiej było głośno w lutym przewoził dwa kg i jeszcze w domu znaleźli, gazety się rozpisywały ,wielkie halo…a już łepek na wolności…grunt to układy…

Grzegorz
Grzegorz
5 lat temu

Poziom redagowanych artykułów sukcesywnie spada. Nie wiem co to jest ten wymyślony „susz marihuany” skoro w ustawie jest wyraźnie wskazany „susz konopi”…
Inna sprawa, że nie wiem czym się mają chwalić nasi Wspaniali Policjanci, zamiast tracić zasoby aby „eliminować” z rynku zwykłą trawkę, niech lepiej zajmą się groźniejszymi narkotykami albo dopalaczami. Tego świństwa krąży pełno, ale nad tym łapę trzymają prawdziwi gangsterzy na których policja jest „za cienka w uszach” :/

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI