Z jednej strony zaduma i refleksja, a z drugiej radość i kolorowe balony.
I chociaż kościół katolicki podkreśla, że Dzień Wszystkich Świętych jest dniem radosnym, to czy aby na pewno balony wypełnione helem oraz zabawki sprzedawane przy nekropoliach są dobrym pomysłem?
Gliwiczanie niezależnie od wieku mają na ten temat jednoznaczne zdanie.
W podobnym tonie wypowiada się ks. bp Gerard Kusz. Jego zdaniem cmentarz nie jest najodpowiedniejszym miejscem do sprzedaży balonów czy ciastek.
Na gliwickich nekropoliach od wczesnych godzin porannych duży ruch. Kierowcy najpierw stroją w korkach, a później szukają miejsca do zaparkowania. W sprawnym poruszaniu się po drogach pomaga im policja.
—
Realizacja materiału TV: Michał Czaplicki, Łukasz Fedorczyk
Debilizm!!
Dla mnie to rowniez jest szokujące. Do tych kolorowych baloników, waty cukrowej, pop cornu brakuje tylko karuzeli. Co roku idąc z małym dzieckiem, kupuję słodycze z bud (które mają dla mnie wartość sentymentalną – wspomnienie dziecinstwa ), czasami też watę cukrową, ale dopiero po wyjsciu z cmentarza. Nie wyobrazam sobie stać nad grobami bliskich z kolorowym balonikiem …
a mnie rażą kobiety, które chodzą po cmentarzu w miniówkach i ich dumni faceci, którzy chełpią się tym, że ich kobiety wyglądają jak panie spod latarni. Szkoda, że nikt na to nie zwraca uwagi. No ale pewnie po tym dniu, zwiększa się liczba stosunków w domach
HMMM@
TY JAKIŚ DEWIANT JESTEŚ!
Świecenie tyłkiem na cmentarzu, to raczej nie powód do dumy
Odwiedziłem wczoraj kilka gliwickich cmentarzy i jakoś nie zauwazyłem rażących zaniedbań w ubiorze naszych pieknych pań. Bardziej jednak raziły mnie pączki i balony pod cmentarzem … Musisz widocznie być bardzo wyczulony na widok kusych spódniczek lub po prostu brakuje Ci tego 🙂
Zabronić, zlikwidować!