Piast Gliwice ponownie w starciu z Legią Warszawa był do bólu skuteczny. Niebiesko-Czerwoni dwukrotnie wychodzili na prowadzenie i ostatecznie zwyciężyli Wojskowych na ich stadionie 2-1. Bramki dla gliwickiej drużyny zdobyli Jakub Świerczok oraz wprowadzony w drugiej połowie Tiago Alves.
Mocny początek w wykonaniu Legii, która wysoko zaatakowała Niebiesko-Czerwonych. Już w pierwszej minucie szansę dla kolegów wypracował Paweł Wszołek. Piast przetrzymał pierwszą ofensywny napór i sam wyprowadził skuteczny cios. Doskonałe wybory Jakuba Świerczoka pozwoliły napastnikowi Niebiesko-Czerwonych otworzyć wynik tego spotkania. Bramka najskuteczniejszego strzelca gliwiczan zaburzyła nieco pewność siebie podopiecznych Czesława Michniewicza, ale ci po chwili z powrotem przeszli do działań w ofensywie. Po warszawskiej stronie akcje były grane głównie przez aktywnych wahadłowych – Pawła Wszołka i Filipa Mladenovicia. Po stronie Piasta na słowa uznania poza strzelcem gola z pewnością zasłużyła defensywa gliwickiego zespołu. Na wiele prób wystawiana była dyspozycja bocznych obrońców. Ci w pierwszej połowie zagrali bezbłędnie, kilkukrotnie uniemożliwili na rozwinięcie skrzydeł aktualnemu liderowi Ekstraklasy.
W grze Niebiesko-Czerwonych panował spokój, opanowanie i pomysł na neutralizowanie atutów Legionistów. Często podwajani piłkarze z Łazienkowskiej nie potrafili przebić się pod pole karne Frantiska Placha. Gliwiczanie w dużej części skoncentrowani byli na tytanicznej pracy w destrukcji. Ostatecznie Legioniści w 66. minucie znaleźli sposób na strzelenie gola. Na listę strzelców wpisał się rezerwowy Legii Rafael Lopez. Portugalczycy okazali się znakomitym wyborem, ponieważ na podobny manewr zdecydował się trener Waldemar Fornalik, który na plac gry wpuścił Tiago Alvesa. Ofensywny piłkarz, który zdobył zwycięskiego gola w lidze z Jagiellonią powtórzył ten wyczyn także w pucharowym starciu z Legią. Zmiennik wykorzystał swoją szybkość i umiejętności techniczne podczas kontrataku i ponownie dał prowadzenie gliwiczanom. Gospodarze starali się odrobić straty, jednak dobrze dysponowany Frantisek Plach tego wieczora nie dał się już pokonać. Piast Gliwice dowiózł korzystny wynik do końca i zameldował się w półfinale Fortuna Pucharze Polski.
AKTUALIZACJA:
W półfinale Pucharu Polski Piast zagra na wyjeździe z pierwszoligową Arką Gdynia.
źródło / foto: Piast Gliwice