Coraz częściej uszkadzane są samochody stojące na niestrzeżonych, przyblokowych parkingach.
Policyjne ustalenia dowodzą, że to nie tylko wynik działań chuliganów. Okazuje się, że ponad 50 procent uszkodzeń powstaje w skutek zwykłej sąsiedzkiej zawiści. – Tego typu zgłoszenia odnotowujemy codziennie. W ubiegłym roku w sumie było ich ponad 250. Sprawcami są osoby wyczekujące odpowiedniej chwili, by dokuczyć nielubianym sąsiadom – mówią policjanci. Uszkadzane są najczęściej powłoki lakiernicze, opony i szyby.
Wczoraj do policyjnego aresztu trafił 39-latek, który na ul. Ossowskiego celowo porysował powłokę lakierniczą oraz zerwał lusterka w samochodzie opel astra. Spowodował straty na kwotę przekraczającą tysiąc złotych.
Również wczoraj, tym razem w II komisariacie, zgłoszono, że nieznana osoba umyślnie porysowała zaparkowaną przy ul. Dworskiej dacię duster. Straty właściciela to 3 tys. zł. Policjanci wszczęli w tej sprawie dochodzenie, szukają sprawcy.
Z kolei przedwczoraj na ul. Modrzejewskiej wpadł 21-latek, który skakał i kopał po karoserii zaparkowanego audi.
Na ul. Stalmacha to samo, niszcza opony- wbijają gwoździe do opon albo wsadzają je do ziemi! Kretyni!
gdy kotos mi uszkodzi samochod a ja go dorwe to zrobie mu to samo ale na jego ciele jak porysuje mi auto to ja porysuje mu twarz nozem, bedzie skakal po karoseri to ja bede mu skakal po glowie, urwie lusterko to ja mu powyrywam a wlasciwie polamie konczyny itd. i w tym momencie w d… mam prawo gnoja trzeba zniszczyc!