Dwaj młodzi mężczyźni, 18-latek i jego 17-letni kolega, zniszczyli wczoraj miejską ławkę.
Zostali złapani na gorącym uczynku i z „narzędziem przestępstwa” w ręku. Przejeżdżający ulicą Studzienną patrol drogówki zauważył młodzieńców, którzy zawzięcie coś pisali.
Problem w tym, że przedmiotem, po którym bazgrali, była… ławka. Mundurowi natychmiast zareagowali. Obaj pisarzy, zdziwionych zresztą widokiem policjantów, zatrzymano wraz flamastrami w dłoniach. Z pewnością będą zobligowani do przywrócenia ławki do stanu pierwotnego. Co łatwe nie będzie, bo flamastry, jakich użyli, były niezmywalne. Przypomnijmy: wandalizm jest karalny. Spawa artystów z całą pewnością trafi do sądu.