Od kilku tygodni trwają prace przy przebudowie wieży kościoła pw. św. Jerzego w Łabędach.
Proboszcz ks. Antoni Pleśniak do tej modernizacji przygotowywał się bardzo długo. Sporo czasu zajęło uzgodnienie z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków ostatecznego kształtu wieży. Pomysłów było wiele. Ostatecznie zaakceptowany został prezentowany na wizualizacji projekt.
Kościół do tej pory miał dosyć skromną wieżę. Teraz, dzięki przebudowie zyska piękniejszy wygląd.
Trochę historii
Pierwsza wzmianka o istnieniu parafii w Łabędach pochodzi z 1317 roku, jednak jak wynika z dokumentu gliwickiego proboszcza Gerharda, kościół w Łabędach pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny mógł istnieć już 100 lat wcześniej. Najstarsze dokumenty, w których wymienia się Łabędy to między innymi „Rejestr Ujejskim, który sporządzano w latach 1305—06. Dokument ten był księgą rachunkową, zawierającą spis wszystkich miejscowości diecezji wrocławskiej, które uiszczały świętopietrze. Oprócz Łabęd po raz pierwszy swoją pisaną wzmiankę posiadają Czechowice i od tego czasu rozpoczynają one liczenie swojej zapisanej historii.
8 listopada 1936 roku łabędzka rada parafialna postanowiła zakupić teren pod budowę kościoła.
Pierwotny projekt świątyni w stylu neobarokowym wykonał architekt Theodor Ehl. Niestety z powodu przygotowań do wojny władze lokalne nie zatwierdziły projektu budowy kościoła, ponieważ wymagała ona zbyt dużej ilości żelaza i stali.
Wykonano zatem drugi, skromniejszy projekt. 28 października 1937 r. parafia otrzymała zezwolenie na budowę kościoła. Budowa rozpoczęła się 3 listopada 1937 r., a zakończyła w czerwcu 1939 r. 24 czerwca 1939 r. ks. kardynał Adolf Bertam konsekrował kościół i erygował nową parafię pod wezwaniem św. Jerzego. Pierwszym proboszczem parafii św. Jerzego w Łabędach został ks. Franciszek Budek. Wówczas parafia składała się z 5970 wiernych.
A tak będzie wyglądała po zakończeniu przebudowy
Już nie ma na co pieniedzy wydawac.
faktycznie potrzebna rzecz bo kościół miał bardzo skromną wieżę
A co komu do tego na co parafia wydaje pieniądze? Jeżeli zatwierdziła to rada parafialna – to parafianie decydują na co wydać pieniądze. Jak będą mieli taki kaprys to postawią sobie figurę Jezusa wielkości „świebodzińskiej” i jak dadzą na to pieniądze i zrobią to na swoim terenie – to nikomu nic do tego!
Głośno krzyczący niech pamiętają, że przy wznoszeniu obiektów sakralnych Kościół nie może i nie korzysta z środków budżetu państwa!
chore…
Widocznie taka była potrzeba.
Może był ku temu jakiś powód, w końcu kościół ma już swoje lata.
Dobrze że dbamy o niego
Rzeczywiscie bardzo potrzebna byla przebudowa. Dobrze, ze niedolozylam do niej. Wolalam pomóc znajomej, aby jej dzieci wyjechaly na ferie, niz pałetaly sie po Łabedach, gdy ona pracuje. Wieza szczytny cel, biedni emeryci doloza.