Miasto remontuje uliczki na gliwickiej starówce, a kamienice są odnawiane przez swoich właścicieli.
Wszystko powoli zaczyna dobrze wyglądać. Efekt psują tylko setki szyldów. Uliczki wokół rynku mają swój klimat i zdaniem gliwiczan na kamienicach w ścisłym centrum nie powinno być tak wielu reklam. Każda ma inny rozmiar i kolor. Jedne świecą, inne migają, wszystko po to, by przyciągnąć klienta. Jednak, mieszkańcy mówią wprost – bardziej zniechęcają niż zachęcają. Kraków i Bydgoszcz znalazły rozwiązanie problemu. Czy Gliwice pójdą śladem tych miast?











