Mieszkanki Zatorza, matka i córka, uwierzyły kobiecie podającej się za uzdrowicielkę.
W wyniku przeróżnych szamańskich guseł straciły sporą gotówkę i trochę złota. Historię opisujemy ku przestrodze. Wczoraj przed południem do jednego z domów jednorodzinnych w dzielnicy Zatorze zapukała kobieta w średnim wieku. Otworzyła jej 65-latka. Nieznajoma poprosiła o coś ciepłego do picia. Zaproszono ją do mieszkania. W nim przebywała jeszcze jedna kobieta, matka 65-latki. Podczas luźniej rozmowy wyszło na jaw, że starsza pani choruje. Wtedy nieznajoma przedstawiła się jako znana uzdrowicielka.











