48-latek spał na przystanku komunikacji miejskiej, strażnicy miejscy postanowili więc, że przewiozą go do izby wytrzeźwień.
Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik, pomiaru zadziwił wszystkich pijany wydmuchał około 5 promili alkoholu. Teoretycznie powinien już nie żyć, bo śmiertelna dawka alkoholu dla „przeciętnego” człowieka to około 4-5 promili.











