– Na skwerze przed szkołą ETE przy ul. Franciszkańskiej kierowcy parkują na trawniku
– informuje nasz Czytelnik pan Mariusz. – Przerost kasy nad rozumem? Lenistwo? 150 metrów dalej, po lewej stronie drogi, wolnych było 10 miejsc parkingowych, no ale trzeba przejść kilka metrów – mówi. – Pewnie gdybym zaparkował na ich podjazdach lub na parkingu pod ich blokami znalazłbym mandat czy upomnienie – dodaje zbulwersowany Czytelnik. Sprawą zainteresowaliśmy gliwicką Straż Miejską. Jej rzecznik, Marcin Kuczkowski, informuje, że w tym roku było tylko jedno zgłoszenie dotyczące parkowania w tym miejscu. – Dwie osoby zostały pouczone – mówi.
Straż Miejska zapewnia, że teraz dzielnicowi będą bacznie obserwować to miejsce, a kierowcy, którzy będą niszczyć zieleń zostaną ukarani.
jak czytam o takich spoleczniakach co dzwonia co chwile na straz bo zycia osobistego nie maja i samochodu tez zreszta nie bo woleli walic wino pod sklepami w tym czasie kiedy uczciwi ludzie pracowali to mi sie chce po prostu zygac tecza 😀
Ja dzwonie jak mi coś nie pasuje , alkoholu nie spożywam pod żadną postacią ,mam samochód,skuter,rolki .A jednak na trawniku nie parkuje nawet na chwilę .Chyba że odpoczywam po dłuższym spacerze .Ale skoro was to przerasta .!!!!!?
… pisze się „rzygać” – jeśli o tym samym myślimy … a może lepiej „puścic pawia” jak sie nie umie pisać … bezpieczniej trochę …
…nie maja samochodu…lol…a co ma piernik do wiatraka?Trawnik jest trawnik…Panie analfabeto….
bogacze z tego słyną że uważają że wszystko im wolno. dostaną po 100 mandatu i sie oduczą
Jeszcze gorzej jest na ul. Guttenberga gdzie pracownicy NGK parkują, zawracają, zatrzymują się – jak im się żywnie podoba pomimo tego że mają potężny parking przy zakładzie. Wstyd że dyrekcja zakładu nie umie się tym zająć.
Jeśli chodzi o ulicę Gutenberga to całkowita racja. Mało tego że parkują na trawniku ale jak się zrobiła glina z trawy i doły to zaczęli parkować na drodze rowerowej która jest obok. Jest tak od kilku lat ale straż miejska ma to gdzieś, a starczyło by przyjechać w tygodniu przed 14:00 i po 14:00 a kasy z mandatów by przybyło.
Niestety, coraz częściej obserwuję takie postępowanie. I dotyczy się to nie tylko tego miejsca. Pod szkołą, przedszkolem, sklepem…. Jeden z drugim musi podjechać pod samo wejście, jakby się dało to na schody też by wjechał…. Nie ważne że kawałek dalej będą wolne miejsca, albo nawet cały parking. Korona z głowy spadnie, jeśli będą musieli przejść 5 kroków więcej.
ja zawsze dzwonie na straż miejską jak widzę barana który tak zaparkował gdzieś
Warszawska – Basen.
Masakra! Trawnik (to co z niego zostało) to ulubione miejsce, blizej wejścia. Droga między skrzyżowaniem a wejściem do basenu. Nie można przejechać, wyjechać itd. Za basenem jest parking, płatny strzeżony ale lepiej darmowa trawa. A straż miejska? Nie widzi problemu…
naklejajcie karnego kut*** to się oduczą
Sratata wielki trawnik za chwilę całego zryją i wybudują tu DTŚ, więc ludzie korzystają i parkują do puki się da, cała wasza para w gwizdek. Co może o tym nie w wiecie ? Straż Miejska też nie wie,że tu będzie DTŚ ? Taki trawnik w tym miejscu nie ma sensu służy tylko psom do srania. Wzdłuż ulic gdzie się tylko da powinny być miejsca parkingowe z symboliczną trawką w koło dla malkontentów,osłonięte dużymi drzewami,które dają cień samochodom i wyprodukują dużo więcej tlenu od rachitycznego trawnika,
Przy ul. Lotników jadąc w stronę lotniska po lewej stronie budynek troszkę cofnięty od drogi cały czas bezczelnie parkuje dwóch mieszkańców jeden samochód dostawczy niszcząc trawnik jaki lokatorzy mają przed samymi oknami i powodując jedno wielkie błoto w dni deszczowe oraz kopcąc bezpośrednio mieszkańcom do okna, zwracając uwagę dowiedziałem się że Pan lokator ma specjalne przyzwolenie z Straży Miejskiej.