r e k l a m a


Piast wygrał w bólach. Jak zakończy się dwumecz z FC Riga?

– Wiemy w jaki sposób straciliśmy bramki, ale pozytywne jest to, że odwróciliśmy losy spotkania. Przegrywając 0-1, nie zapowiadało się, że zdołamy strzelić trzy gole, a jednak to zrobiliśmy – powiedział Martin Konczkowski po pierwszym spotkaniu z Riga FC.

Mimo wygranej, gra pozostawiała wiele do życzenia?
– Musimy uszanować ten wynik, bo wygraliśmy mecz. Nie zachowujmy się tak, jakbyśmy przegrali. Wiemy w jaki sposób straciliśmy bramki, ale pozytywne jest to, że odwróciliśmy losy spotkania. Przegrywając 0-1, nie zapowiadało się, że zdołamy strzelić trzy gole, a jednak to zrobiliśmy. Moim zdaniem zabrakło koncentracji. Pomimo tego, że był to niewygodny przeciwnik, nie możemy popełniać takich błędów.

Gdyby nie te błędy ten początek sezonu byłby zupełnie inny.
– Nie wiem z czego to wynika… Brak koncentracji albo nadmierne przekonanie, że wszystko się ułoży po naszej myśli, tak jak to było w poprzednim sezonie. Musimy robić swoje i pracować w taki sposób, do jakiego przyzwyczailiśmy. Nie możemy sądzić, że wszystko przyjdzie łatwo, aczkolwiek pierwszy mecz wygraliśmy. Wynik jest niezły i patrzymy optymistycznie przed rewanżem.

To minimalna zaliczka. W Rydze nie możecie sobie pozwolić na takie błędy…
– Na pewno tak. Po pierwszym spotkaniu można powiedzieć, że dostaliśmy dwa ostrzeżenia… Trzeciego nie będzie.

Trener Piasta został zapytany o sytuację, po której Uros Korun pokonał własnego bramkarza. – To są trudne sytuacje. Reakcje ludzi podejmowane w ułamku sekundy. Z drugiej strony przydarzył się także kiks piłkarski, który nastąpił przy pierwszej straconej bramce. Wówczas zaczyna się mecz od zero jeden, gdzie wiemy, że każda bramka jest istotna w końcowym rozrachunku. Pozytywne jest to, że zespół potrafił odwrócić losy meczu – tłumaczył opiekun Niebiesko-Czerwonych, których do śmielszej gry wyraźnie pobudził pierwszy strzelony gol autorstwa Kuby Czerwińskiego.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Janek
Janek
5 lat temu

Piast strzelił pięć bramek i wygrał mecz 3:2. Piastunkom brakuje podstaw piłkarskiego fachu. Nie podaje się piłki do bramkarza w światło bramki, i nie czyni się to, stojąc tyłem do niego. Bramkarz nie powinien wychodzić daleko od swojej bramki, jeżeli nie ma ku temu ważnego powodu.

Gdyby zawodnicy Piasta przestrzegali podstaw swojego zawodu, to Piast wygrałby mecz do zera.

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI