Wczoraj popołudniu do naszej redakcji dotarł dramatyczny apel właścicielki psa.
„Proszę o pomoc w znalezieniu ludzi, którzy dzisiaj pomiędzy 14.00 – 15.00 w okolicach ul. Opolskiej, Tarnogórskiej oskalpowali psa” – napisała zrozpaczona pani Hanna.
„Tara jest cała pocięta, ma obcięty ogon, pocięte okolice odbytu. W tej chwili jest operowana – nie wiadomo, czy przeżyje. Weterynarz powiedziała, że nawet po wpadnięciu pod tramwaj pies by tak nie wyglądał. Pomóżcie znaleźć świadków” – apelowała.
Okazuje się, że pies nie został oskalpowany. Potrącił go samochód
Policja prowadziła w tej sprawie intensywne śledztwo. Po przejrzeniu nagrań z monitoringu okazało się, że pies został potrącony przez samochód. W wyniku wypadku stracił ogon. – Na nagraniach z kamer widać co się stało – mówi kom. Marek Słomski z gliwickiej policji.
Na szczęście pies przeżył. Jest już po operacji.
Podać adres do publicznych wiadomości , pomożemy !!
A ja się zapytam gdzie był właściciel skoro nie wie co się stało jego psu… Chcesz naprawiać świat to zacznij od siebie
Jak taki pies bez smyczy mógł wałęsać się po mieście – właściciel powinien dostać mandat za pozostawienie psa bez opieki i narażenie innych na pogryzienie!
Babsko powinno też zapłacić odszkodowanie kierowcy, który uszkodził sobie samochód, najeżdżając na kundla.!!
Mam psa od 3 lat. Chodzi na smyczy, w miejscach ogrodzonych puszczam go by sobie pobiegał. Ale bywają dni, gdy chodzi tylko na smyczy, bo nie ma możliwości go spuścić. Dokładnie. Hanna powinna dostać mandat i mam nadzieję, że wizyta u weta była w 100% na jej koszt. Ps. po swoim psie też sprzątam. Wiem, to dziwne…
Szkoda, że nikt nie zapyta gdzie jest ten zwyrodnialec który przejechał psa i odjechał., to tak powinniśmy się zachowywać jak przejedziemy zwierzę, po prostu sobie odjechać?? Mój pies biega po podwórku a mimo to już raz mi uciekł niestety nie zawsze jesteśmy w stanie upilnować zwierzaka. Najważniejsze, że pies przeżył.
Właścicielce mandat za nie pilnowanie psa nie dość że latał sam to jeszcze pewpewnie srał po kątach potem nie ma jak dziecka puścić na trawnik bo wszystko zasrane tu i tam wszędzie gówna chcecie mieć zwierzęta to weźcie to na klate i ich pilnujcie miałem jamnika przez 18 lat i nigdy nie latał sam po osiedlu i nie robiło mi problemu noszenie torebki foliowej w kieszeni a tu wielkie halo przed zakupem psa czy zwierzęcia jakiego kolwiek zastanówcie się ludzie czy dacie radę !!! Właścicielka powinna też odpowiedzieć za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i ewentualne szkody na aucie tyle