Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w Paczynie przy ul. Pniowskiej. 60-letni mieszkaniec Chorzowa, jadąc swoim samochodem, spostrzegł, że poruszające się przed nim suzuki zahaczyło lusterkiem jadącego prawidłowo rowerzystę i nie zatrzymało się. Świadek ruszył w pościg.
Ścigający skorzystał z faktu, że kierowca samochodu marki suzuki zatrzymał się na przejeździe kolejowym, przed opuszczonym szlabanem. Mężczyzna wysiadł ze swojego auta, podbiegł do stojącego przed nim pojazdu i szybko zrozumiał, że siedząca za kierownicą kobieta jest nietrzeźwa. Podjął jedyną słuszną decyzję: wyciągnął kluczyki ze stacyjki, powiadomił policję.
Okazało się, że w organizmie 66-letniej gliwiczanki krążyły dwa promile alkoholu.
Potrąconemu rowerzyście prawdopodobnie nic się nie stało, gdyż odjechał z miejsca zdarzenia. Nie zmienia to jednak sytuacji kierującej – popełniła przestępstwo, za które czekają ją surowe konsekwencje finansowe, wyrok oraz odebranie prawa jazdy.