Wczoraj po godzinie 19.00 na ul. Kozielskiej w Gliwicach policjanci z wydziału ruchu drogowego zainteresowali się pewnym motocyklistą.
Zainteresowali się, bo motocykl jechał zygzakiem. Kierowca został zatrzymany. Okazał się nim 40-letni mężczyzna, kompletnie pijany. Badanie wykazało u niego aż 2,6 promila alkoholu! Podejrzanego czeka proces karny, grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast we wtorek od rana w wielu punktach miasta kierowcy mogą zostać zatrzymani, aby „dmuchnąć w balonik”.
Dzisiaj o godzinie 5.00 na terenie powiatu gliwickiego rozpoczęła się akcja „Trzeźwość”.
Policjanci kontrolują stan trzeźwości kierowców.
Działania skierowane przeciwko pijanym użytkownikom dróg prowadzone będą w godzinach od 5.00 do 13.00.
Cel to poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zwłaszcza zmniejszenie liczby wypadków, w tym tych spowodowanych przez osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu. Miejsca kontroli są zmieniane w czasie trwania akcji.
Nie ma co pisać ile mu grozi. I tak tyle nie dostanie, a w tym przypadku to pewnie 3 miesiące w zawieszeniu . . . Martwe prawo, ale prawo . . .
Wcale policja nie widziala rzekomego zygzaka kierowcy motoru bo podjechali jak on uległ wypadkowi i sam się zatrzymał jak upadł. Poza tym nie został zatrzymany tylko odwieziony do szpitala więc głupoty ktoś wypisuje.