W sobotę około północy gliwiccy policjanci otrzymali zgłoszenie od funkcjonariuszy z Jasła: zaginął 50-letni kierowca tira, mieszkaniec powiatu jasielskiego.
Istniało prawdopodobieństwo, że pojazd, jakim poruszał się zaginiony, znajduje się w Gliwicach. Patrole policjantów z III KP oraz komisariatu knurowskiego natychmiast przeszukały ulice. Funkcjonariusze natrafili na tira w rejonie Królewskiej Tamy. Samochód był zamknięty, mimo nawoływań nikt nie otwierał. Para na szybach wskazywała jednak, że wewnątrz ktoś przebywa. Na miejsce wezwano strażaków i kabinę pojazdu oświetlono reflektorem. Bezskutecznie.
Policjanci podjęli więc decyzję o wybiciu w aucie szyby. Kiedy weszli do wnętrza, znaleźli nieprzytomnego kierowcę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Mam nadzieje ze psioki zaplaca za szybe!!!!!
Tak,jak strażacy odcinają dach to też muszą zapłacić.
Troszke kultury, te 'psiaki’
uratowały komus zycie Szacunek Im sie należy.
A ja mam nadzieję, ze kiedys Tobie uratują zycie i zmienisz zdanie.
Ogromny szacunek dla Panów Policjantów
@adas to byl stan wyzszej koniecznosci, wiec poswiecili szybe dla ratowania zycia i nie policja a strazacy wibili 🙂
Pewnie ze szacunek Policja musi byc, jakby jej nie bylo byloby jeszcze gorzej. Pewnie go zagazowali… Kiedys slyszalem taka sytuacje, kierowca zaladowal i za firma pojechal na pauze. I spal i spal dopiero po2 dniach sie zainteresowali ci z firmy, ale bylo juz za pozno.