Patrolujący ulicę Kozielską policjanci z I komisariatu spostrzegli leżących na ziemi dwóch mężczyzn. Jeden ewidentnie był agresorem, drugi – broniącym się.
Mundurowi natychmiast podjechali na miejsce i rzucili się w pościg za uciekającym napastnikiem. Został zatrzymany i obezwładniony. Policjanci znaleźli się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Najechali na klasyczny rozbój uliczny. 29-latek idący ulicą Kozielską spostrzegł u 17-letniego gliwiczanina telefon komórkowy, którego zapragnął. Rzucił się więc na nastolatka, próbując skraść przedmiot pożądania. Pokrzywdzony dzielnie bronił swojego mienia. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu, czeka go proces i wyrok. O dalszych jego losach zadecyduje prokurator i sąd.
Skandal! A policji jak zawsze nie ma kiedy jest potrzebna!
A przeczytałeś chociaż ten materiał?
On chyba nawet tytułu nie przeczytał
Akurat wtedy bardzo mi pomogła 🙂