Policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Gliwicach, specjalizujący się w poszukiwaniach osób ściganych i zaginionych, w niedzielę zmuszeni byli do siłowego wejścia do lokalu.
Funkcjonariusze trafili na trop ukrywającego się w Gliwicach fałszerza dokumentów. Idąc po nitce, dotarli do kłębka: trafili do kamienicy przy ul. Pszczyńskiej.
Przez drzwi jednego z mieszkań słyszeli trzy głosy. Gdy zapukali, nastała cisza. Wezwania do otwarcia nie skutkowały. Policjanci weszli do lokalu siłą. W środku znajdowali się dwaj młodzi mężczyźni, zniknął natomiast właściciel „trzeciego głosu”. Koledzy powiedzieli, że… uciekł przez okno. Nie wiedzieli jednak, że budynek był otoczony.
Policjanci przeszukali więc mieszkanie. Kiedy odsunęli szafkę, w otworze w ścianie ukazała się stopa. 40-letni mieszkaniec Podhala wszedł do szczeliny między ściankami (szerokość 30 cm), przeznaczonej na kanał rur kanalizacyjnych centralnego ogrzewania. Poniżej zdjęcia z momentu zatrzymania.
o kurde! kryjówka jak w filmie gangsterskim:D