Powyrywane z korzeniami rośliny rabatowe na gliwickim Rynku. Wystarczyła zaledwie jedna noc, aby zniszczyć pracę osób, które w miniony piątek spieszyły się z nasadzaniem zieleni w sercu Starówki przed zbliżającym się wówczas weekendem.
– Ofiarą „miłośnika zieleni” padły m.in. cisy, lawendy i róże. Co kierowało mężczyzną? Zmęczenie po wcześniejszej biesiadzie, a może odkrył w sobie talent przy projektowaniu zieleni miejskiej? – zastanawia się Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach.
Z zapisu kamer wynika, że amator nasadzeń kompozycji roślinnych, próbował najpierw przesadzać rośliny z rabaty na rabatę. W pewnym momencie, poirytowany być może brakiem weny twórczej, zniszczył kilka sadzonek. Co kierowało mężczyzną? Wyjaśnieniem tych wątpliwości zajmie się policja, gdzie skierowane zostanie zgłoszenie.
Urzędnicy Miejscy z Gliwic sami sugerowali te roboty.
Pamięta ktoś argumenty dlaczego wyschły wszystkie drzewka w donicach nad DTŚką?
Kolejna inwestycja w mieście przyszłości TO 😀