Wczoraj policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Wrocławia w wieku 27 i 30 lat, którzy przyjechali do Gliwic na „zakupy”.
Po kilku godzinach zakupów bez pieniędzy mężczyźni zmierzali w kierunku dworca. Wpadli, bo… pili piwo. Około godziny 18.00 w rejonie ul. Towarowej policjanci zainteresowali się dwoma młodymi mężczyznami, którzy w miejscu publicznym spożywali alkohol. W trakcie rutynowych czynności służbowych funkcjonariusze przyjrzeli się bliżej torbom wypchanym nową firmową odzieżą. Wrocławianie nie posiadali przy sobie żadnych paragonów. Zostali zatrzymani.
Sprawą zajęli się kryminalni z II komisariatu. Policjanci ustalili, że dwie kurtki oraz siedem bluz pochodziło z kradzieży z pięciu sklepów sportowych i odzieżowych w gliwickich centrach handlowych. Łączna wartość skradzionego towaru to ponad 1000 zł.
– Jak wykazują nasze obserwacje, istnieje grupa osób, która uczyniła sobie ze sklepowych kradzieży sposób na utrzymanie. Statystycznie tygodniowo w ręce policji trafia kilkadziesiąt osób, zatrzymanych najczęściej przez ochronę sklepów. Złodzieje to głównie przyjezdni, którzy w rejonie swojego zamieszkania są już zbyt znani – mówią gliwiccy policjanci.
Przypominamy: kradzież mienia o wartości do 250 zł to wykroczenie, za które grozi kara do 5 tys. zł. Kradzież towaru o wartości powyżej tej kwoty to już przestępstwo skutkujące procesem i wyrokiem. Grozi za nie kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.