Wczoraj przed północą gliwiccy policjanci uratowali życie desperatowi. Kilkanaście minut wcześniej otrzymali zgłoszenie od przestraszonej gliwiczanki.
Kobieta informowała, że jej 27-letni znajomy powiadomił ją o chęci popełnienia samobójstwa, zapowiedział, że skoczy z mostu. Natychmiast rozpoczęto przeczesywanie miasta.
Była godzina 23.55, gdy zmotoryzowany patrol z II komisariatu spostrzegł, że na wiadukcie na DK 88 stoi mężczyzna. Desperat zauważył policjantów i zaczął przechodzić przez barierkę. Jeden z funkcjonariuszy błyskawicznie podjął decyzję: wybiegł z radiowozu, dobiegł do samobójcy i złapał go za ubranie akurat w momencie, gdy mężczyzna już skoczył. Drugi policjant pomógł wciągnąć 27-latka na wiadukt. Obezwładniony gliwiczanin został przekazany lekarzom. Przewieziono go na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Toszku.
No i chlopak ma problem ,14 dni roboczych zamkniety ,a pozniej moze znow sprobowac .Takie mamy prawo.
To niech próbuje ,tylko niech już nikogo o tym nie informuje i niech nie robi cyrku skacząc z wiaduktu,bo inne niewinne osoby moga zginąć przez szaleńca.Niech idzie w głąb lasu i się tabletek nażre,a zwierzyna zrobi swoje.
Brawo!!!!
Brawo
Brawo! A jednak coś dobrego też możecie o nich napisać 😉
Skoczył? Był w trakcie skoku.Brawo dla funkcjonariuszy i klaps dla pismaków za bzdury jakie piszą.Dla mnie skoczył znaczy spadł
To co dla Ciebie znaczy dane słowo to jeszcze trochę mało. Znaczenia słowa powszechnie używanego nie określa jednakże Katarzyna Piotr, tylko społeczność posługująca się danym językiem. Facet skoczył, policjant go złapał i tyle. Dobrze, że człowiekowi życie uratował.
Sam niedoszły samobójca panom nie podziękuje, bo teraz pewnie jest wściekły. Po terapii już pewnie podziękuje. Bardzo się cieszę, że można na policję liczyć nie tylko w kwestiach bezpieczeństwa na drodze- choć i te działania jako głównie pieszy doceniam. Bardzo dobre wieści z rana.
ha ha ha ludzie trzymajcie mnie bo zeskoczę, to jakiś tchórz a nie samobójca, powiadomił po to by ktoś mu przeszkodził. Trzeba mieć odwagę by to zrobić.