VR, czyli wirtualna rzeczywistość, do tej pory rozumiana była, jako sztuczny świat wykreowany przez zdolnych grafików wspartych zaawansowanymi możliwościami obliczeniowymi komputerów.
Przede wszystkim kojarzona była ze światem gier komputerowych. Dzięki zaawansowanej technologii Reality 51, opracowanej przez gliwicką spółkę The Farm 51, efektywnie wykorzystującej skanowanie 3D, VR wkracza w świat medycyny, edukacji, biznesu czy przemysłu. Już wkrótce, dzięki projektowi edukacyjnemu „Chernobyl VR Project”, stanie się też ambasadorem polskiej myśli technologicznej na świecie.
The Farm 51, to firma z Gliwic, która w tym roku świętuje 10 lat swojego istnienia. Dynamiczny rozwój
i rozpoznawalną w branży markę zbudowała tworząc autorskie gry komputerowe takie, jak np. Painkiller: Hell & Damnation oraz współpracując przy tak prestiżowych produkcjach jak gra „Wiedźmin”. W tej chwili firma pracuje nad innowacyjną grą „Get Even”, która już wzbudziła olbrzymie zainteresowanie. W kolejne 10-lecie firma wkracza jednak z dużo bardziej ambitnymi planami znacznie wykraczającymi poza branżę gier. W 2015 stworzyła oddzielny zespół, który skupia się na rozwoju nowatorskiej technologii Reality 51, wykorzystującej elementy VR (wirtualnej rzeczywistości) na innych rynkach.
– Wchodzimy w rynek VR z ogromnym doświadczeniem wyniesionym ze świata gier, a jest to środowisko stawiające najwyższe wymagania, co do jakości tworzonych obrazów – tłumaczy Wojciech Pazdur, Wiceprezes The Farm 51 – Mamy zespół ludzi, których potencjał możemy zainwestować zarówno w obszar produkcji contentu VR dla biznesu, jak i w realizowane wraz z partnerami strategicznymi projekty R&D.
Dzięki Reality 51 technologie skanowania 3D i VR mają szansę znaleźć praktyczne zastosowanie w wielu dziedzinach życia. Jednak ambicją twórców Realty 51 jest realizacja projektów o epickim wymiarze. Takim właśnie projektem jest Chernobyl VR Projekt, w ramach którego obszar, który w wyniku awarii reaktora jądrowego uległ skażeniu i odcięciu od świata, zostanie częściowo zeskanowany i przeniesiony w świat wirtualnej rzeczywistości. Dzięki takim urządzeniom, jak Oculus, Morpheus lub mobilny Samsung Gear VR każdy będzie mógł udać się na wirtualną wycieczkę po terenie Czarnobyla i Prypeci. Eksperci Reality 51 przewidują, że aplikacja będzie gotowa w przyszłym roku, co pozwoli na jej premierę 26 kwietnia 2016 z okazji 30 rocznicy katastrofy reaktora. Projekt ten
będzie miał wymiar edukacyjny, ale także archiwizacyjny. Według zapowiedzi twórców stanie się niezwykle realistycznym, a do tego interaktywnym projektem dokumentalnym i pozwoli zachować dla przyszłych pokoleń pamięć o tym wydarzeniu.
– Twarz to najbardziej mobilna część ludzkiego ciała. Za jej aktywację odpowiada ok. 40 indywidualnych mięśni, a to oznacza, że niezwykle trudno jest w realistyczny sposób ją animować w technologii 3D – tłumaczy Michał Grzesiczek, który w The Farm 51 odpowiada za rozwój technologiczny Reality 51. – My lubimy jednak wyzwania i dlatego w ramach współpracy R&D z Polsko-Japońską Wyższą Szkołą Technik Komputerowych i projektu Innotech pracujemy nad łączeniem zaawansowanych skanów 3D ludzkiej twarzy z technologią VR. Docelowo umożliwi to tworzenie niezwykle realistycznych awatarów 3D prawdziwych ludzi, których twarze będą w stanie oddawać żywe emocje. Łatwo sobie wyobrazić, jak rewolucyjnym rozwiązaniem będzie to np. dla działów obsługi klienta w dużych korporacjach, wirtualny asystent może bowiem być dostępny dla klientów 24h/dobę. Technologia Reality 51 może też zrewolucjonizować media społecznościowe umożliwiając tworzenie wirtualnych „selfies”, które użytkownicy będą mogli wykorzystywać w ramach różnego rodzaju aplikacji VR.
Technologia Reality 51 to także bardzo interesujące rozwiązanie dla działów sprzedaży i marketingu. Przykładem takiego zastosowania jest aplikacja Reality 51 zrealizowana dla pierwszego, polskiego supersamochodu, czyli Arrinery, na targi Motor Show 2015 w Poznaniu. Umożliwiała ona uczestnikom targów skonfigurowanie Arrinery w wybranym przez siebie kolorze lakieru, a dzięki okularom 3D obejrzenie „wirtualnie” pomalowanego auta ze wszystkich stron.
Nie jestem za tego typu technologiami. Dojdzie wkrótce do tego, że sztuczna inteligencja przejmie władzę nad nami.