Gliwiccy policjanci złapali na gorącym uczynku 30-letniego mężczyznę podejrzewanego o dokonywanie włamań do pojazdów.
Przebywał na warunkowym zwolnieniu z zakładu karnego. Jako recydywiście grozi mu kara wielu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany po krótkim pościgu. Wpadł w ręce policjantów operacyjnych gdy dokonał kolejnego włamania do samochodu – fiata panda – zaparkowanego przy ul. Dworcowej. Mężczyzna był wcześniej typowany przez detektywów z „trójki” jako potencjalny sprawca.
Mężczyzna nie posiadał jednak stałego miejsca pobytu. Przemieszczał się po naszym rejonie seatem ibizą, który służył mu również jako mieszkanie.
Sprawca działał od kilku tygodni. Włamywał się do samochodów stojących na parkingach niestrzeżonych i z wnętrza zabierał radioodtwarzacze, cenniejsze przedmioty.
Łupem sprawcy były m.in. nawigacje samochodowe, CB-radia, laptopy oraz inne przedmioty, których łączna wartość jest szacowana. Wstępnie udowodniono podejrzanemu 34 kradzieże. Zatrzymany przyznał się też do innych kradzieży.
Mężczyzna dwa miesiące temu opuścił zakład karny, w którym odbywał wieloletnią karę pozbawienia wolności za kradzieże z włamaniem do samochodów.
Trochę się zabawił a teraz wróci do zakładu karnego gdzie jest dach nad głową, ciepło, będzie miał wikt, opierunek oraz żadnych zmartwień.
łapy obcinać u ramion powinni u takich złodziei