Gliwiccy strażnicy miejscy kontrolowali mieszkańców, którzy podejrzewani byli o spalanie niewłaściwych materiałów.
8 listopada, w trakcie wykonywania swoich zadań w tym zakresie na jednej z ulic strażnikom uniemożliwiono przeprowadzenie kontroli pieca.
Mieszkaniec nie wyraził zgody na wpuszczenie funkcjonariuszy do domu i wykonanie czynności służbowych. Sprawę przekazano policji, która przeprowadzi dalsze czynności.
Zgodnie z art. 225 kodeksu karnego:
§ 1. Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ja tam śmieci nie palę ani śmieci do domu nie wpuszczam!
Dostanie mandat 500 zl i dalej będzie palił czym popadnie, bo zamiast na opał wyda na mandat
Hahah śmieszne. Ostatnio dzwoniłem to pan dyspozytor powiedział „nic nie możemy zrobić, nie możemy mu zabronić palic”
Nie można palić w piecu śmieciami jak i nie wolno im wejść do mieszkania bez nakazu
Sorry ale takie mamy prawo
Policja ma prawo wejść do mieszkania i je przeszukać, po okazaniu: legitymacji, polecenia kierownika jednostki (te sytuacje wymagają następczego zatwierdzenia przez prokuratora) lub nakazu prokuratora. W tym przypadku wystarczy okazanie legitymacji z uwagi na konieczność zabezpieczenia dowodów popełnienia czynu zabronionego. Sorry, takie mamy prawo. Jak się nie znamy (Azr Ael) to się nie wypowiadamy.
Policja ma prawo wejść do mieszkania i je przeszukać, po okazaniu: legitymacji, polecenia kierownika jednostki (te sytuacje wymagają następczego zatwierdzenia przez prokuratora) lub nakazu prokuratora. W tym przypadku wystarczy okazanie legitymacji z uwagi na konieczność zabezpieczenia dowodów popełnienia czynu zabronionego. Sorry, takie mamy prawo. Jak się nie znamy (Azr Ael) to się nie wypowiadamy.
Wszystko rozumie.Wiadomo,jakim syfem oddychamy. Natomiast kara za ten czyn to jakiś żart. Do 3 lat więzienia,a faktyczni przestępcy za gorsze czyny dostają mniejsze wyroki…
a czym mają palić niema na jedzenie a co dopiero na węgiel a gdzie nakaz
Trudny temat. Z jednej strony nieświadomość społeczna, z drugiej bieda i brak środków na eko oplał..
Najlepszym rozwiązaniem byłoby obowiązkowe podłączenie wszelkich domów do ciepłownictwa systemowego.
Póki co, to wszelkie zakazy najlepiej siè sprawdzają na papierze
Zgodnie z art. 225 kodeksu karnego:
§ 1. Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ile razy wykonywaliśmy z mężem telefon na Straż Miejska, że na ul. Jasnej ktoś pali śmieci, dym aż szczypał w oczy. Nikt się nie pojawił.
Mając do wyboru palić śmieci lub marznąć co byście wybrali? Póki nie będzie każdego stać na opał żadne zakazy nie będą respektowane…