Nie truj! Weź dotację i zmień piec

2
piec
piec

Nadeszły chłodniejsze dni i jednocześnie obniżyła się jakość powietrza w śląskich miastach. Sprzyja temu zwłaszcza spalanie złej jakości opału w przestarzałych instalacjach.

Miasto Gliwice od lat pomaga walczyć ze smogiem, wspierając wymianę systemów grzewczych na ekologiczne. Od 2017 r. roku gliwiczanie mogą również korzystać z dopłat w ramach pilotażowego programu PONE.

Obowiązująca od 1 września br. Uchwała Sejmiku Województwa Śląskiego NR V/36/1/2017, tzw. uchwała antysmogowa, zabrania spalania na terenie województwa śląskiego węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z wykorzystaniem tego węgla; mułów i flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem; paliw, w których udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu poniżej 3 mm wynosi więcej niż 15%; a także drewna, którego wilgotność w stanie roboczym przekracza 20%.

Właściciele przestarzałych pieców są zobowiązani do ich wymiany. Jeśli instalacja jest eksploatowana powyżej 10 lat od daty produkcji lub nie posiada tabliczki znamionowej, musi zostać wymieniona do końca 2021 r. Instalacje 5-letnie można użytkować najdalej do końca 2023 r., a eksploatowane krócej niż 5 lat – do końca 2025 r. Nieco dłużej, do końca 2027, można użytkować instalacje spełniające wymagania w zakresie emisji zanieczyszczeń określonych dla klasy 3 lub klasy 4 według normy PN-EN 303-5:2012.

Miasto od ponad 10 lat wspiera wymianę przestarzałych systemów ogrzewania na ekologiczne.

W latach 1997‒2016 na dotacje związane ze zmianą ogrzewania wydano z budżetu miasta 6,5 mln zł, natomiast na dotacje dotyczące instalacji systemów OZE w latach 2012‒2016 przeznaczono 2,3 mln zł.

Gliwiczanie, którzy nie skorzystali do tej pory z miejskiej dotacji i nadal posiadają przestarzałe instalacje węglowe, mogą do listopada 2018 r. ubiegać się o dofinansowanie zadań termomodernizacyjnych w ramach pilotażowej edycji Programu Ograniczania Niskiej Emisji.

W programie PONE mogą wziąć udział mieszkańcy domków jedno- albo wielorodzinnych, bez możliwości podpięcia do miejskiej sieci ciepłowniczej, którzy chcą trwale zlikwidować systemy ogrzewania na paliwo stałe i wymienią je na:
– ogrzewanie gazowe (kotły gazowe kondensacyjne),
– ogrzewanie elektryczne (piece akumulacyjne elektryczne),
– ogrzewanie węglowe (kotły retortowe spełniające wymagania 5 klasy normy PN-EN-303:5-2012),
– pompy ciepła posiadające znak jakości EHPA-Q (w budynkach oddanych do użytkowania przed 1995 rokiem).

Dotacja jest udzielana do 80% tak zwanych kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 8 tys. zł w przypadku systemów gazowych, węglowych i elektrycznych i nie więcej niż 24 tys. zł w przypadku pomp ciepła.

Ubiegając się o dofinansowanie pompy ciepła, można wnioskować także o dotację do prac termoizolacyjnych, np. docieplenia ścian, dachów albo wymiany okien, jeżeli konieczność wykonania takich prac wynika z przeprowadzonego na własny koszt audytu energetycznego. Na docieplenie ścian można otrzymać do 17 617 zł, na docieplenie stropodachów lub dachów – 10 570 zł, a na wymiana okien i drzwi zewnętrznych – do 14 094 zł. Łącznie, na instalację pompy ciepła i termomodernizacje budynku można w ramach PONE otrzymać nawet 66 281 zł.

Szczegółowe informacje o programie PONE są dostępne na stronie https://bip.gliwice.eu/strona=11087 lub w Wydziale Środowiska UM, pok. 332, tel. 32 239-12-78 oraz u operatora PONE tel.: 504-218-836.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
6 lat temu

Nie trujcie już z tym truciem. Dajcie zarobić, jak na Zachodzie, a sami zamienimy instalacje na gazowe. Myślicie, że lubimy dokładać i czyścić te piece. Trochę refleksji drodzy dziennikarze, zamiast powtarzać zastygłe hasła, które w naszej rzeczywistości nie znajdą i tak zastosowania. Węgiel to najtańsze paliwo, a średnia w Polsce jest rozdmuchana ponad żarty.
Rewolty zaczynajmy od podstaw i przyczyn, dogłębnej analizy, a nie szarpaniu się na pułapie skutków.

Mieszkaniec
Mieszkaniec
6 lat temu
Reply to  Marcin

Fakt-masz rację. Ale to nie jest wina dziennikarzy.Raczej władz i rządu. Gdybym zarobił godziwie,sam bym miał gazowe ogrzewanie. Milutko jest wrócić z pracy i mieć ciepełko. A tu trzeba przynieść,napalić,poczekać,aż się nagrzeje. Do tego ten cały syf z tym związany. Ludzie nie lubią,tylko muszą palić w piecach ze względu na jako taką ekonomie. Jak zawsze chodzi o kasę nic więcej;-)Ot Polska