Policjanci z I komisariatu w Gliwicach zatrzymali sprawcę zuchwałej kradzieży roweru.
Sprawca wjechał samochodem na opustoszały w nocy rynek, przy pomocy ręcznych nożyc przeciął zabezpieczającą rower linkę i odjechał z nim w bagażniku. Nie był miejscowy i nie wiedział, że wszystko rejestrują kamery miejskiego monitoringu.
Do kradzieży doszło 13 września o 5.20. Wartość skradzionego, przeznaczonego do zjazdów, markowego roweru, właściciel oszacował na ponad 3 tys. zł.
Detektywi z „jedynki’ rozpoczęli swoją pracę od zabezpieczenia i przejrzenia miejskiego monitoringu. Pozwoliło im to na ustalenie i zatrzymanie właściciela samochodu. Ten jednak nie wiedział niczego na temat kradzieży twierdząc, że auto sprzedał. Okazało się, że od tamtego czasu ford zdążył zmienić właścicieli kilka razy. Krok po kroku śledczy dotarli do informacji, kto w dniu kradzieży użytkował samochód. Wytypowano pewnego mieszkańca Świętochłowic, któremu zlecono naprawę auta. W przeszłości był on już karany za kradzieże, m.in. rowerów. 27-latek został zatrzymany. Początkowo nie przyznawał się do kradzieży, jednak zapis monitoringu skutecznie złamał jego linię obrony. Podejrzany nie zdążył znaleźć nabywcy na kradziony rower, co pozwoliło na odzyskanie jednośladu i przekazanie go prawowitemu właścicielowi.
Dodatkowo 27-latek usłyszy zarzuty przynajmniej dwóch kradzieży paliwa na stacjach benzynowych. Policjanci ustalają teraz, czy zatrzymany świętochłowiczanin mógł się dopuścić również innych przestępstw.
Co za beton
To co nikt nie oglądana tego na żywo? To jak kogoś będą okładac na rynku to policja zjawi się po paru godz. albo dniach- BRAWO wy