Dzięki sprawnej interwencji funkcjonariuszy z Gliwic, współpracujących z policyjnymi negocjatorami z Katowic, udało się uratować młodego człowieka.
Wczoraj mężczyzna wszedł na komin w Ostropie i groził, że skoczy. Informację policjanci otrzymali późnym wieczorem. Dzwoniąca kobieta twierdziła, że mężczyzna zamierza popełnić samobójstwo, skacząc z komina. Nie potrafiła jednak wskazać dokładnie, gdzie obiekt się znajduje.
Twierdziła, że prawdopodobnie chodzi o teren starego szybu kopalnianego w Ostropie.
Policjanci błyskawicznie udali się w okolicę szybu i potwierdzili informację. Na 64-metrowym kominie stał młody mężczyzna i groził, że skoczy. Ponieważ źle reagował na widok umundurowanych funkcjonariuszy, ci wycofali się z jego pola widzenia. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, straż pożarną oraz policyjnych negocjatorów z komendy wojewódzkiej. Do czasu ich przyjazdu spokojną i rozważną rozmowę z desperatem prowadził policjant nieumundurowany.
Dzięki fachowemu, sprawnemu przeprowadzeniu akcji mężczyznę udało się odwieść od jego planów. 33-latek zszedł z komina. Przejęli go lekarze. Gliwiczanin trafił na obserwację do szpitala w Toszku.