Podczas remontu instalacji LPG w samochodzie doszło do wybuchu.
Ranny został 60-letni pracownik warsztatu. Śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Siemianowicach. Ma poparzone ciało, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Spłonął też samochód oraz pomieszczenie.
Akcję ratunkową prowadziła straż pożarna z Gliwic oraz pogotowie ratunkowe i policja.
Na miejscu pracuje policyjna ekipa dochodzeniowo-śledcza powołany został biegły z zakresu pożarnictwa. Dochodzenie pozwoli wyjaśnić przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
To musiało sie tak skończyć. Właściciel używał otwartego ognia w warsztacie . Miał Piec tak zwaną Koze w którym palił drzewem i przepracowanym olejem. Warsztat nie zgłoszony do PIP. Działalność zarajestrowana pod adresem domowym.
kapuś!!!!!!!!!!
kapuś ma rację takie prowizorki zawsze się tak niestety kończą
Czy ktoś kojarzy ten plac?Bo ja tak. To powinno zostać zburzone -nie tylko garaż pana gazownika. Cała reszta na tym placu też. W samym centrum miasta taki syf. Niezła wizytówka swoją drogą….
DO SLEDCZY.Przez idiote czlowiek lezy w szpitalu. Pomysl jakbyc przyjechal tam w tym momencie ze swoim dzieckiem zeby spytac o cene instalacji.
gdzie to?