W czasie minionego weekendu policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymywali sprawców różnych czynów zabronionych. W grupie zatrzymanych ilościowo prym wiedli nietrzeźwi kierujący pojazdami.
W niedzielę na ulicy Wiejskiej 30-latek prowadząc opla, stracił nad nim panowanie i wpadł do rowu. Okazało się, że oprócz warunków pogodowych przyczyna leżała w alkoholu krążącym we krwi mężczyzny (0,65 promila).
Na Toszeckiej 44-latek spowodował citroenem kolizję drogową. W tym przypadku, podobnie – w organizmie obywatela Ukrainy wykryto 0,6 promila.
W sobotę na ul. Dąbrowskiego skoda uderzyła w latarnię, okazało się, że 31-latek był kompletnie pijany, pomiary wykazały ponad 2,3 promila.
W tym samym czasie w Knurowie na ul. Ks. Roboty drogówka zatrzymała 40-latka jadącego volkswagenem, u tego zatrzymanego we krwi znajdowała się identyczna ilość alkoholu.
Na Dworcowej w tym mieście zatrzymano, w odstępie godzinowym, dwóch nietrzeźwych rowerzystów. Jeden miał 0,7 promila i zapłacił mandat 2500 zł, drugi – 2,1 promila i jego sprawa trafi do sądu.
W piątkowe popołudnie doszło do dwóch wypadków drogowych.
Najpierw (przed 15.00) na skrzyżowaniu ulic Skowrońskiego i Tarnogórskiej zderzyły się dwa solarisy PKM-u. Wstępnie ustalono, że kierujący autobusem linii 187 59-latek zdecydował się wjechać na ul. Tarnogórską na tzw. „zielonej strzałce”, nie ustępując pierwszeństwa prawidłowo jadącemu autobusowi linii 57. Oboma pojazdami podróżowało kilkadziesiąt osób. Ratownicy przebadali 6 osób, jednak ostatecznie jedna osoba– młoda kobieta trafiła do szpitala. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. Zobacz film ze zdarzenia.
Po 16.00 na ulicy Jasnej 30-latek kierujący toyotą, wyjeżdżając ze stacji benzynowej i włączając się do ruchu, nie zauważył pieszej na chodniku. Potrącona 72-latka doznała złamania kończyny górnej.