Wśród ludzi reklamujących się na portalach randkowych jako osoby szukające partnera na całe życie znajdują się również ci o złych zamiarach. Podają nieprawdziwe dane, a w miarę pogłębiania znajomości przekonują o swoim uczuciu i czekają na moment, w którym mogą okraść, a potem rozpłynąć się w powietrzu.
Gliwicka policja przyjęła zgłoszenie od 40-letniej gliwiczanki, która została okradziona przez mężczyznę poznanego właśnie na portalu kojarzącym pary.
Znajomość trwała 3 miesiące i wszystko wskazywało, że poznany człowiek może być poszukiwaną tzw. drugą połówką. Kobieta znała imię wybranka, jednak, co ciekawe, nie znała jego nazwiska, miejsca pracy, rodziny. Mimo to zaufała mężczyźnie. Po pewnym czasie para zamieszkała wspólnie w mieszkaniu gliwiczanki.
Związek szybko się zakończył – wizytą na policji i zawiadomieniem o okradzeniu mieszkania z cennych przedmiotów, m.in. biżuterii i kilkunastu tysięcy złotych. Sprawą zajęli się już policyjni detektywi, którzy ruszyli tropem złoczyńcy.
Szach-mat;-)