Strażnicy miejscy postanowili przeprowadzić kontrolę pojazdów zaparkowanych na miejscu dla osób niepełnosprawnych.
Pod lupę wzięto ul. Wyszyńskiego, gen. Berbeckiego, Dworcową i Świętokrzyską.
Okazało się, że kierowca toyoty nie powinien był parkować na miejscu dla niepełnosprawnych. Jego samochód trafił na lawetę.
Pozostawienie pojazdu na miejscu dla osób niepełnosprawnych, jest możliwe w przypadku wyłożenia za przednią szybą pojazdu karty parkingowej w sposób umożliwiający jej odczytanie.
Kierowcy powinni wiedzieć, że za zaparkowanie samochodu na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych, grozi kara w wysokości 500 złotych oraz 5 punktów karnych. W ramach ustawy prawa o ruchu drogowym, samochód w ten sposób zaparkowany, jest usuwany na koszt właściciela.
Brak info o cenie odholowania i parkingu, ile zapłacił?
dlaczego nie odholowali lawet z reklamami ?
Dlaczego nie robią takich akcji jak na miejscu dla niepełnosprawnych stoi samochód typu Audi Q7 albo cenowo zbliżone ? Boją się kogoś ?