Policja wiele razy za pośrednictwem mediów prosi obywateli o pomoc lub apeluje o zgłaszanie podejrzenia popełnienia przestępstw czy wykroczeń.
Wiele razy dzięki naszym Czytelnikom udało się ustalić dane osób podejrzanych o kradzieże, wandalizm itd. Dziś nasz dziennikarz zauważył samochód stojący na DTŚ, skojarzył pewne fakty i postanowił zadzwonić na numer alarmowy. Jednak po kolei. Wiele razy słyszeliśmy o osobach, które zatrzymują się na średnicówce czy autostradzie i próbują oszukiwać kierowców. Proceder ma różne formy, ale zazwyczaj wygląda podobnie: na ruchliwej drodze stoi auto (najczęściej na zagranicznych numerach rejestracyjnych) z otwartą maską. Mężczyzna próbuje zatrzymać innych kierowców. W samochodzie często siedzą dzieci i żona oszusta. Przekonuje, że zepsuł mu się samochód, a nie ma polskich pieniędzy, by wezwać lawetę. W zamian za gotówkę proponuje „złotą” biżuterię (sygnety czy łańcuszek) która okazuje się tombakiem i jest niewiele warta. Czasem przekonują też, że skończyło im się paliwo.
Dziś nasz dziennikarz widząc stojącego na DTŚ Mercedesa na niemieckich numerach rejestracyjnych, który dodatkowo stwarzał zagrożenie blokując jeden z dwóch pasów ruchu, postanowił zadzwonić na numer 112. Telefon odebrał operator o identyfikatorze 93 (prawdopodobnie pracownik Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego). Nie dość, że przyjmowanie zgłoszenia szło bardzo opornie, to jeszcze operator wręcz nawrzeszczał na naszego dziennikarza. Dlaczego? Ponieważ zgłaszając ten incydent prosił o zachowanie anonimowości. Operator domagał się podania danych, argumentując, że jest to obowiązkowe. Na stronie Ministerstwa Cyfryzacji czytamy jednak: „Jeśli chcesz zgłosić przestępstwo, ale nie chcesz podawać swoich danych, bo na przykład boisz się zemsty, możesz zrobić to anonimowo. Każde zgłoszenie jest tak samo ważne — policjanci potraktują je poważnie. Zgłoszenie anonimowe możesz przekazać telefonicznie lub pisemnie”. Tak więc kto ma rację? Minister czy operator numeru alarmowego? Mało tego w pewnym momencie operator zwrócił się do naszego dziennikarza po imieniu, co oznacza, że ma dostęp do danych właściciela numeru telefonu. Sytuacja jest dalece niestosowna. Operator naszym zdaniem zachował się niewłaściwie i nieprofesjonalnie. Takie postępowanie zniechęca ludzi do pomocy organom ścigania.
Sprawę będziemy badać. Do odpowiednich organów skierujemy prośbę o wyjaśnienia w tej kwestii.
Aktualizacja 23.06.2017 godz. 9.20
Wysłaliśmy pytania do Wojewody Śląskiego, który nadzoruje pracę WCPR w Katowicach. Czekamy na odpowiedź. Do sprawy będziemy wracać.
a 112 przypadkiem nie odbiera w gliwicach centrum ratownictwa, a nie policja?
—
Redakcja: Ustalimy to jutro
Od kilku lat nie
Też mi się zawsze wydawało, że 112 to osobna jednostka która koordynuje wzywanie odpowiednich służb. Nie wiem czemu od razu macie focha do policji …..
Odbierają w Katowicach, CRG nie odbiera zgłoszeń
aha i zgłoszeń nie odbiera bezpośrednio żadna ze służb, 112 jest osobną jednostką.
to się trochę musiało zmienić, bo jak CRG powstawało, to na pewno odbierali w zasadzie wszystkie połączenia alarmowe w mieście, w 2012r. z nieznanych mi przyczyn odłączyła się od nich policja ze swoim 997 i 112 (były informacje w mediach). Rozumiem, że po powstaniu centrum ratownictwa w UW w Katowicach połączenia na 112 z Gliwic są także kierowane do Katowic? A co z połączeniami z 997, 998 i 999 wykonywanych z terenu Gliwic? Gdzie są teraz kierowane? I co teraz w takim razie robi CRG, skoro nie odbiera zgłoszeń? 😉
Miałem tą samą sytuację na DK88 na wysokości ulicy tarnogórskiej. Ktoś wzywał jak się wydawało pomocy, zatrzymałem się. Okazał się to rumun ze złotym mercedesem próbujący wcisnąć jakiś wisiorek. Pozdrowiłem chwilę później zgłosiłem, ale nie mam pojęcia czy ktoś tym się zajął. Co do numeru 112 to jest on na nic i szczerze polecam z niego nie korzystać. W celu zgłoszenia czegoś pilnego należy dzwonić pod numer pogotowia bądź policji, żeby nie tracić zbędnego czasu na łączenie z call-center jakim jest numer 112, który odbiera jakiś zblazowany młodzik w Katowicach. Wzywając karetkę do wypadku miałem okazję poczekać na weryfikacje przez… Czytaj więcej »
Potwierdzam. Człowiek mam wrażenie, że dyspozytor spod 112 przekaże sprawę. Czeka się na przekierowanie rozmowy, a czas oczekiwania sugeruje taki scenariusz. Blednie, bo sprawę trzeba opisać ponownie.
Ogólnie mam niemiłe doświadczenie w zgłaszaniu tego typu spraw. O ile rozmowa jest ok, to poziom interwencji jest znikomy. Jedną z takich sytuacji była sprawa nielegalnych wyścigów na odcinku DK88 Bytom Zabrze, na które natknąłem się wielokrotnie. Odbierający stwierdził, że temat jest znany jednak jego irytacja sięgnęła zenitu kiedy to nie był w stanie wytłumaczyć się dlaczego policja za wczas nie interweniuje jeśli zna problematykę. Moje zgłoszenie zostało zignorowane – bo kiedy w dniu następnym z ciekawości zadzwoniłem z pytaniem o przebieg interwencji i planu przeciwdziałania tym regularnym „zlotom” odpowiedzi już nie uzyskałem. Moja dociekliwość została zbyta koniecznością umówienia się… Czytaj więcej »
A na miejsce nielegalnych wyścigów jedzie dyspozytor 112 czy policjant? Trzeba pytac policjanta co zostało zrobione, a nie 112 które nie ma informacji na temat przebiegu interwencji. Rozumiem, ze blokowanie numeru bo sie chciales cos dowiedzieć jest w porzadku?
To prawda trzeba uważać!!!!
Na A4 w okolicach Zgorzelca to norma.
Ja bym z największą przyjemnością co po niektórym z kraju samochód ze psuł
Widzę w panu następcę Jana Miodka szkoda ze tylko pod postami na fejspuku.
Zapomniałem paru znaków interpunkcyjnych proszę się nie zachlysnac
Widziałem czarne BMW,na dk 88 podejrzane. TŹEBA TO SPRAWDZIĆ. WIEĆIE O KOGO HODZI.
Fszyscy fiemy o jakie ałto hoći
Zachowanie operatora jest skandaliczne, proponuję nadać tej sprawie większy rozgłos aby taka osoba przestała pracować tam gdzie pracuje.
Bo nie dzwoni się na 112 tylko bezpośrednio do służby, której pomocy potrzebujemy….
Dokładnie tak, 112 to zwykła strata czasu i warto o tym informować
No to ja poinformuję Ciebie – bo chyba umknęła Ci ta informacja – że MSWiA planuje do końca roku wyłączyć numery 997, 998 i 999,,, i zastąpić je jednym, europejskim numerem 112 🙂
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/cpr-maja-zaczac-przejmowac-numery-997-998-i-999,717930.html
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. A na swoją korzyść naucz siebie i innych, że pytania zadawane na każdym numerze ratunkowym są „po coś” – najczęściej po to żeby ratować życie. Więc nie zgrywaj ważniaka i mądralę, tylko stosuj się do procedur – psińco o nich więsz, więc z nimi nie polemizuj – proste, nie??
zgłaszałem kolizje ktora wydarzyła się w Przyszowicach. Jechałem w kierunku Borowej Wsi . Zadzwoniłem na ten pierd….y numer 112 czekalem kilka minut na polaczenie. Połaczono mnie z Katowicami. Tam pani wypytywała mnie o marke mojego samochodu, numer rejestracyjny mój, numer rejestracyjny osoby która we mnie wjechała, imie nazwisko moje oraz pytała czy znam sprawcę. Pytała gdzie się to wydarzyło. na jakiej ulicy, jakim samochodem ja sie poruszałem, jakim sprawca. Skad ja jechałem w która stronę, w która sprawca. Po czym powiedziala że już mnie łaczy z Policją w Gliwicach. Pomyślałem sobie co k…. ??? Odezwał się Pan na biurze przepustek… Czytaj więcej »
Numer 112 nie łączy z policją chyba że… zgłaszający nie potrafi podać precyzyjnych informacji np. gdzie się znajduje. Wiem już o Tobie wszystko – sam jesteś gościu nieogarnięty i na innych próbujesz zwalić.
Pytania zadawane przez operatora 112 są podawane zgodnie z procedurą i usłyszysz je zarówno w naszym kraju, jak i w całej Europie, bo to jest numer europejski – ale Ty za granicą to już pewno w ogóle byś poległ :/
Mam nadzieję że osoba która odebrała ten telefon 112 straci pracę bo jak widać w ogóle się tam nie nadaje. Jest tyle pięknych zawodów np sprzedaż warzyw na straganie lub magazynier. Gość przynosi wstyd wszystkim służbom mundurowym z którymi utożsamiany jest numer 112…..
…a Ty zaniżasz poziom tego portalu piszą bzdury – mam więc nadzieję, że Cię tu zbanują bo przynośisz wstyd nam tu piszącym 🙁
Tyle jest fajnych portali gdzie byś się mógł realizować…
Na stronie MSWiA redakcja przeczytała, że nie musisz się przedstawiać, jeśli SIĘ BOISZ… bardzo „odważnych” macie dziennikarzy, którzy prezentują prawdziwą postawę prospołeczną – gratuluję! :/
Jeśli każdy chciałby być anonimowy, to policja będzie miał trzy razy więcej roboty. Więcej cywilnej odwagi droga redakcjo! Powinniście dawać dobry przykład, a nie promować tchórzostwo 🙁
Ze strachu przed zemstą autor nie przedstawił się służbom, aczkolwiek poczynił artykuł 😉
nie pisz już tych głupich komentarzy bo mam nadzieje że i tak cię wywalą z roboty
Trzeba dzwonić na 997 – odbierze lokalny policjant… bez cywilnych pośredników z WCPR Katowice
112 to strata czasu, zwykli ludzie „chłopki roztropki” po krótkim kursie, który żadnymi służbami nie dysponują i mają mizerne pojęcie o funkcjonowaniu służb. Potrafią tylko przełączyć (trzeba dwa razy powtarzać te same informacji) albo sami przekazują dalej, co też wprowadza opóźnienie.
Panie strażak, nie zapomniał Pan czasem, że intergracja systemu, który jest używany przez CPR’y z Waszym SWD miała czas daaawno temu? Więc o jakim Ty przełączaniu mówisz? A przekazanie formatki po przyjęciu zgłoszenia do właściwej jednostki PSP to moment.
Kolejny zbawca świata który chce być anonimowy . Czego się obawiasz zgłaszając taką sytuację na drodze ? Wszyscy jesteście mocni anonimowo ale jak trzeba się ujawnić to już inna sprawa . Śmieszny artykuł nic nie wnoszący do życia a pokazujący jaka w Polsce mieszka grupa społeczników problematorow.
Gdybyś cokolwiek ogarniał to byś nie pisał tego durnowatego komentarza.
Zgłaszając cokolwiek na Policję, podając swoje dane – dyspozytor zawiadamiając jednostkę przedstawia dane osoby zgłaszającej.
W Gliwicach Policja pracuje na niczym niechronionej (niezaszyfrowanej modulacji) częstotliwości, więc Twoje dane idą w świat. Co parę osób słucha sobie na skanerach radiowych a Ty jako szarak, masz możliwość uniknięcia tego.
To tylko jeden przykład z wielu, sam osobiście byłem w kilku sytuacjach gdzie Policja osobie podejrzanej mówiła kto zgłaszał (często byli to sąsiedzi).