W poniedziałkowe popołudnie w komendzie miejskiej pojawili się młodzi ludzie, którzy przekazali policjantom znaleziony na pl. Piłsudskiego portfel, a w nim 3 tys. złotych, karty bankomatowe i dokumenty.
Funkcjonariusze wezwali właściciela zguby.
Mężczyzna był bardzo zaskoczony faktem odnalezienia portfela, a przede wszystkim ludzką życzliwością.
Szczęśliwy gliwiczanin przekazał studentom, mieszkańcom Tarnowskich Gór 500 zł tzw. znaleźnego.
A dla żaków sytuacja była oczywista: „to czyjeś pieniądze, więc trzeba je oddać”.
wiadomo – Politechnika 🙂 dobrze wychowuje ludzi 🙂
ja kiedyś zgubiłem „pincet” i mi nikt nie przyniósł, wiec pewnie takiego grubasa bym nie odpuścił ;d
uczciwy znalazca i uczciwy szczesliwiec, ktory wyplacil solidne znalezne.. szkoda tylko, ze taka sytuacja jest opisywana w prasie jako zjawisko.
no, ale coz… brzydkie mamy cechy narodowe
Szacunek, mało takich ludzi.
Nie każdy by tak postąpił, albo inaczej, wielu ludzi by tak nie zrobiło! Także jest to zachowanie godne pochwały. Zjawisko? Tak, ale pozytywne, trzeba o takich sprawach mówić również, a nie tylko o tym jak studenciaki w parku na ławce piją… Każdy jest inny. Jak słyszę teksty: „zła młodzież, zdegenerowana…” mam dość, bo są tacy jak opisywani żacy 😀