Blisko 90-letni Stanisław Turski z Gliwic, żołnierz wyklęty, kapitan Narodowych Sił Zbrojnych z czasów II wojny światowej, został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości RP.
Order w imieniu Prezydenta RP wręczył sędziwemu gliwiczaninowi wojewoda śląski. Uroczystość odbyła się w poniedziałek w westybulu Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Wraz z kpt. Turskim odznaczenia państwowe odebrało tego dnia kilkadziesiąt osób z województwa śląskiego, szczególnie zasłużonych w różnych dziedzinach życia społecznego, działalności kulturalnej, charytatywnej oraz pracy zawodowej.
Stanisław Turski (rocznik 1928) był świadkiem brutalnych wydarzeń dokonanych przez Niemców podczas II wojny światowej. Wpłynęły one na jego decyzję o wstąpieniu do oddziału partyzantów. Jako żołnierz Brygady Świętokrzyskiej, następnie kapitan Narodowych Sił Zbrojnych, uczestniczył w walkach z niemiecką policją, oddziałami GL/AL oraz sowiecką partyzantką. Oddział kpt. Turskiego zasłynął z rozbicia grupy Gwardii Ludowej dowodzonej przez „Tadka Białego”. Po wojnie Turski zmuszony był ukrywać się przed komunistyczną bezpieką, ostatecznie trafił do Gliwic, gdzie mieszka na stałe do dziś. Za swoją przeszłość był wielokrotnie nagradzany i odznaczany, również przez Prezydenta RP.
Obecnie kpt. Turski pełni funkcję prezesa regionalnego oddziału Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Często spotyka się z młodzieżą z całego kraju, aby przekazywać świadectwo historii.
Jakim cudem 16 latek jako kapitan NSZ walczył z Gwardią Ludową (a więc najpóźniej w 1944) i niemiecką policją? Czy to tylko podrasowany życiorys czy też ktoś próbuje nam wmówić, że młokos miał już rangę kapitana?
A ten w środku też jest zasłużony ?