r e k l a m a
spot_imgspot_img

Zwycięskie Lwy z Gliwic. Wygrały 36:0

W rozegranym w sobotę 2 lipca meczu 4. kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II (PLFA II) Gliwice Lions, na wyjeździe, pokonali Tychy Falcons 36:0.

Dla Lwów był to czwarty triumf w tegorocznych rozgrywkach. Debiutujące w drugiej lidze Sokoły przegrały po raz trzeci. Rozgrywany na błotnistej murawie, z powodu ulewnych deszczów, które nawiedziły w ostatnich dniach Śląsk, od początku zdominowali gospodarze.

Mocne biegi Lwów przyniosły im przyłożenie już w pierwszej kwarcie, gdy krótką akcją popisał się Błażej Paździor. Po tym zagraniu skutecznym podwyższeniem popisał się Szymon Bukowski. W ten sposób „ochrzcił” ligowo bramki przeznaczone wyłącznie do futbolu amerykańskiego, które przed sobotnim meczem zainstalowano na boisku tyszan.

Jeszcze w tej samej części gry, po prawie bliźniaczej akcji kolejne szczęść punktów zdobył Paździor i po pierwszej kwarcie Lwy prowadziły 14:0.

O losach meczów zdecydowały kolejne akcje punktowe, które gliwiczanie wykonali jeszcze przed przerwą. Krótkie biegi Pawła Klawendera i Tomasza Sobonia nie pozostawiły tyszanom złudzeń.

W drugiej połowie goście spuścili trochę z tonu, lecz i tak udało im się wykonać dwie akcje punktowe. Jedna z nich była zasługą defensywnego liniowego Pawła Sitnika, który powalił rozgrywającego gospodarzy, Patryka Burego w jego własnym polu punktowym. W ten sposób gliwiczanie zdobyli dwa punkty.

W czwartej kwarcie przypomniał o sobie grający drugi raz po dłuższej rozłące z drużyną Łukasz Bachman. Po jego biegu i skutecznym podwyższeniu za dwa punkty duetu Klawender – Tomasz Olczek, Lions wygrali 36:0.

– Uporaliśmy się z tyszanami bez większych problemów. Założeniem było wygrać unikając kontuzji i ten cel udało się osiągnąć. Falcons nas niczym nie zaskoczyli, gdyż skrupulatnie przygotowywaliśmy się do tego meczu. Sokoły dysponują solidną ofensywną, w której najlepszymi zawodnikami są skrzydłowi i running backowie – powiedział po meczu Paweł Klawender, trener Gliwice Lions. – Przed nami najważniejszy mecz sezonu zasadniczego, a zarazem mini-derby Śląska. To spotkanie może zaważyć na tym kto wygra Grupę Południową PLFA II – dodał Klawender.

– Do wygrania zabrakło nam dzisiaj doświadczenia. Przed dzisiejszym spotkaniem musieliśmy przebudować drugą linię obrony. W meczu z Krakowem straciliśmy dwóch linebackerów. Dzisiaj kolejnych dwóch. Bez doświadczonej drugie linii obrony nie da się wygrać meczu, szczególnie z tak doświadczonym i mocnym rywalem – powiedział po meczu Patryk Bury, rozgrywający Tychy Falcons.

Wśród Lwów, w bardzo dobrze grającej formacji obronnej, wyróżnili się linebackerzy Piotr Derendal i Tomasz. Bardzo niebezpieczny dla rywali był też defensive end Paweł Sitnik. W ataku imponował kwartet running backów: Tomasz Soboń, Dawid Krawczyk, Błażej Paździor i Aleksy Żukowski.

W szeregach pokonanych wyróżnili się running backowie Jakub Gołosz i Oskar Brol. Dobrze zagrał też rozgrywający pokonanych Patryk Bury.

Swój kolejny mecz ligowy Lions rozegrają 9 lipca, gdy w Gliwicach podejmą Warriors. Sokoły na kolejne starcie poczekają do 16 lipca, gdy w starciu beniaminków gościć będą Saints Częstochowa.

(PLFA)

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI