W nocy 30 na 31 marca nastąpi zmiana czasu na letni. Zegarek przestawimy z godziny 2:00 na 3:00 w nocy.
Dlaczego zmieniamy czasu? Ze względu na lepsze wykorzystanie słońca, które pozytywnie wpływa na aktywność ludzi. Większe nasłonecznienie jest dla organizmu zdrowe. Eksperci twierdzą, że zmiana czasu daje wymierne korzyści finansowe, ponieważ dłuższy dzień oznacza, że krócej będziemy korzystać ze sztucznego światła. To oznacza natomiast zmniejszenie zużycia energii.
Spore straty notuje choćby transport kolejowy – przy zmianie czasu z letniego na zimowy pociągi mają bowiem zagwarantowany godzinny postój, aby mogły ruszyć zgodnie z rozkładem, zaś przy zmianie czasu z zimowego na letni muszą być one o godzinę opóźnione, aby wszystko wróciło do normy.
Problemy mają również firmy i zakłady, opierające się na systemie informatycznym.
Zmęczony tym bywa też ludzki organizm – zwykle potrzebujemy kilku dni, żeby po zmianie czasu móc dojść do siebie. Jak pokazują ostatnie badania, zmiana czasu może mieć także znacznie bardziej dramatyczne skutki, niż ospałość. Lekarze wskazują na depresje, opieszałość, a nawet zawały serca.
Obecnie zmianę czasu stosują wszystkie kraje Unii Europejskiej poza Islandią. Dołączają do niej także takie kraje jak USA, Kanada, Meksyk, Brazylia i Australia.
Nigdy nie zdecydowały się na nią z kolei Rosja, Białoruś, Japonia, Chiny, Indie czy Afryka.
W Polsce po raz pierwszy zmiana czasu została wprowadzona w 1919 roku. Później stosowano ją w latach 1946-1949 i 1957-1964. Dopiero od roku 1977 jest ona praktykowana nieprzerwanie.