Od początku roku dyżurny Straży Miejskiej w Gliwicach otrzymał około 130 zgłoszeń dotyczących zakłócania spokoju.
Interwencje dotyczyły w szczególności: głośnego słuchania muzyki, prowadzenia prac remontowych w mieszkaniu, głośnego zachowania młodzieży, używania w ogrodzie piły lub kosiarki spalinowej, „ujadającego” psa w mieszkaniu, głośnych uroczystości rodzinnych. Strażnicy podkreślają, jednak, że to, co jednemu przeszkadza drugiemu wcale nie musi. Jednej osobie podoba się gra na pianinie, a innej od razu przeszkadza, niezależnie od pory dnia.
Jednak każdy ma prawo do wypoczynku, a kiedy zakłócanie spokoju jest uporczywe należy zawiadomić dyżurnego straży miejskiej lub policji, wówczas funkcjonariusze przeprowadzą rozmowę pouczającą. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie osoba zgłaszająca może sprawę skierować do sądu składając zawiadomienie na komisariacie.
W przypadku, gdy następuje zakłócanie ciszy nocnej w godz. 22.00 -6.00 funkcjonariusz straży miejskiej lub policji może od razu nałożyć mandat karny w kwocie do 500 złotych.
Wzywania policji lub straży miejskiej można uniknąć, gdy poinformujemy sąsiadów, że np. przez najbliższy tydzień będziemy remontowali łazienkę czy też w sobotę robimy imprezę urodzinową, która zakończy się o godz. 23.00.
Najlepiej mieć normalnych i wyrozumiałych sąsiadów, niestety to rzadkość. Niech tylko pamiętają ci wzywający, że oni też mogą mieć kiedyś głośniejszą imprezę.
statystyka jest to jedno z największych kłamstw matematycznych 🙂 zamiast chwalić się ilością interwencji, lepiej pochwalić się ile z nich było skutecznych. bo ja widzę,że u mnie pod blokiem nadal dzieci chleją browary
Z piciem na ulicy czy pod blokiem ciężko coś zdziałać. A interwencji na „domowkach ” można uniknąć samemu mając poszanowanie do sąsiadów. Sam mam takich którzy ich nie szanują i robią imprezy 6 dni w tygodniu do 4 nad ranem. Lipa kiedy ktoś pracuje na ulicy6 lub 8 rano.
a kysz na mazury… tam jest cisza i spokoj , tu sie pracuje i imprezuje – zawisne ludzie
trzeba miec normalnych sasiadow sami nieraz sa nie w porzadku a na innych sie mszcza