Okazuje się, że powiedzenie „okazja czyni złodzieja” ma swoje podstawy.
Tak należałoby wnioskować na bazie zdarzeń, o jakich zgłoszenia docierają do gliwickiej policji. Policja nie jest w stanie zapobiec wszystkim kradzieżom, najlepszym policjantem jest roztropny i przezorny obywatel… Aby zilustrować i potwierdzić nasze twierdzenie podajemy tylko kilka przypadków drobnych i nie tylko drobnych kradzieży.
Wczoraj około godz. 8:00, z niezamkniętego pomieszczenia biurowego przy ul. Sztabu Powstańczego, nieznany sprawca skradł portfel wraz z dokumentami osobistymi oraz pieniędzmi w kwocie 760 zł . Postępowanie prowadzi KP II w Gliwicach.
Z podobnego niezamkniętego pomieszczenia przy ul. Kościuszki: nieznany sprawca skradł tablet o wartości 600 zł. Postępowanie prowadzi I KP w Gliwicach.
Około godz. 10.00 złodziej (lub złodzieje) idący ul. Kasprowicza skusił się, skorzystał z okazji i skradł z otwartego garażu elektronarzędzia. Straty to ponad 1000 zł. Postępowanie prowadzi KP V w Gliwicach.
Wczoraj młoda gliwiczanka spędzająca czas w restauracji w rejonie ul. Kościuszki, straciła telefon pozostawiony na chwilę bez dozoru.
W ostatnich dwóch dniach odnotowano dwie kradzieże z niezamkniętych pomieszczeń socjalnych w gliwickich przedszkolach. Może to wskazywać na krążącego po tego typu placówkach złodzieja.
Dbajmy o swoje mienie w miejscach publicznych. Również sprzedawcy wobec klienta powinni kierować się zasadą ograniczonego zaufania, bowiem nie wszyscy „nabywcy” są uczciwi. Niektórzy wykorzystują każdą nadarzającą się okoliczność i o kradzież nie trudno.