57-letni mieszkaniec Gliwic usłyszał zarzuty zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok w związku ze śmiercią mieszkańca Gliwic.
Ciało 77-letniego Helmuta K. odnaleziono w walizce w Kłodnicy. Nie wiadomo, jak doszło do zabójstwa. – Biegła w trakcie sekcji nie była w stanie wypowiedzieć się jednoznacznie na temat przyczyny zgonu. Nie wykluczyła śmierci w wyniku uduszenia – powiedziała Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Ofiara i podejrzany znali się. 77-latek od pewnego czasu miał mieszkać w lokalu przy ul. Marzanki, w którym na stałe przebywał Jerzy R.
Nieoficjalnie wiemy, że służby nie wykluczają również, iż mężczyzna zmarł naturalnie, a Jerzy R. chciał pobierać jego emeryturę i właśnie dlatego zapakował jego zwłoki do walizki, po czym wrzucił ją do Kłodnicy.
Przeprowadzono wizję lokalną z podejrzanym. Miał przyznać, że krążył po mieście z walizką, w której znajdowały się skrępowane zwłoki. Szukał dogodnego miejsca do pozbycia się ich.
Prokuratura próbuje ustalić czy obrażenia na ciele ofiary powstały przed śmiercią, czy już po zgonie, gdy podejrzany upychał ciało do walizki. Wiadomo, że denat miał foliowy worek na głowie, a ręce i nogi były skrępowane sznurkiem.
—
wideo: TVN24/x-news