Anonimowy świadek, widzący młodych mężczyzn malujących ścianę budynku, nie zastanawiał się, sięgnął po telefon. Dzięki temu policyjny patrol błyskawicznie zatrzymał podejrzanych.
Wczoraj około godz. 13.00 policjanci z II komisariatu zatrzymali dwóch młodych mężczyzn w wieku 19 i 25 lat, którzy zniszczyli elewację budynku należącego do spółdzielni mieszkaniowej. Panowie, farbą w sprayu, wykonali na murze napisy o charakterze kibicowskim. Sprawcy zostali zatrzymani z puszkami w rękach i śladami farby na butach oraz ubraniach. W samochodzie, którym przyjechali, znajdowały się kolejne puszki oraz szablony. Detektywi sprawdzą, czy podobne napisy nie pojawiły się w innych częściach Gliwic.
Przypominamy, za wandalizm grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzona spółdzielnia z całą pewnością zwróci się do zatrzymanych o pokrycie kosztów usunięcia napisów bądź przemalowania elewacji.
I teraz znaleźć wszystkie takie same napisy, dowalić kary za każdy bazgroł, słusznie czy nie – nie ma różnicy. Raz jeden zapłaci za innych, raz drugi i będzie pięknie.
Ok .ale czy to ten mur? I to byli na pewno kibice? Bo zawsze to tylko te kibole i kibole, ja tam nic kibolskiego nie widzę
Co za różnica co tam nabazgrali, wandalizm to wandalizm.
Zwykłe tagi a nie napisy kibicowskie cokolwiek to znaczy…
Oczywiście nie popieram,cokolwiek by tam napisali..
TWS – tego drania powiesić za jaja. Obazgrał pół Gliwic.
Bywam w Gliwicach regularnie co 3 tygodnie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy w okolicach ulic Jana Śliwki/ Szobiszowicka można zaobserwować potężną ilość nowych napisów z nazwiskiem „Makota”. Poniszczone są nawet względnie świeżo wyremontowane elewacje. Czy policja na prawdę nie jest w stanie namierzyć wandali skoro pozostawiają tak ewidentne poszlaki?
Potwierdzam poprzedni wpis-faktycznie Makota jest wszędzie….