Piast wygrał w piątek z Cracovią.
– Całą drużyną wiedzieliśmy, że stać nas na wygraną, bo już w meczu z Jagiellonią i Legią zaprezentowaliśmy dobry styl. Zwycięstwo było więc kwestią czasu, nie mieliśmy innego wyjścia – powiedział napastnik Piasta Gliwice Michal Papadopulos po wygranym spotkaniu z Cracovią.
Gratulacje, najpierw asysta, potem gol, bardzo dobry mecz, więc możesz być zadowolony.
– Tak, to udany mecz w moim wykonaniu, jednak bardziej cieszy mnie zdobycie trzech punktów, bo po ostatnich dwóch spotkaniach czuliśmy niedosyt. To superważne punkty, które dodają nam jeszcze więcej pewności siebie, by móc wygrać z kolejnym rywalem, czyli Lechem Poznań.
Od początku byliście lepsi…
– Całą drużyną wiedzieliśmy, że stać nas na wygraną, bo już w meczu z Jagiellonią i Legią zaprezentowaliśmy dobry styl. Zwycięstwo było więc kwestią czasu, nie mieliśmy innego wyjścia.
Ponadto czułem duży spokój wśród chłopaków w szatni. Na chwilę przed gwizdkiem sędziego pomyślałem sobie w duchu, że skończymy zwycięsko!
Czy czerwona kartka ułatwiła wam zadanie?
– Nie będę ukrywać, że mogła się przyczynić. Osłabiona niemalże od początku Cracovia ułatwiła nam zadanie, bo od tego momentu mieliśmy nad nimi kontrolę, byliśmy dużo przy piłce. Rywal mógł nam zagrozić jedynie ze stałych fragmentów gry.
Sporo sytuacji jednak nie wykorzystaliście, a Cracovia cały czas atakawała, aż w końcu zdobyła bramkę honorową…
– Tak, tak, mogliśmy strzelić dwie, trzy bramki więcej. Szkoda wiadomo, jednak to nie zmienia faktu, że komplet punktów zostaje przy Okrzei.
Zobacz zdjęcia
fot. Adam Ziaja
Nareszcie porządny bramkarz.Trzeba go wypróbować w dalszych meczach.