Kierowcy wciąż siadają „za kółkiem” po wcześniejszym spożyciu alkoholu. Niektórzy lekceważą tym samym sądowe zakazy.
Policjanci wyłapują nieodpowiedzialnych prowadzących, a coraz częściej pomagają im w tym sami obywatele. Wspólna walka z niebezpiecznym zjawiskiem jest, jak się okazuje, skuteczna. W ostatni dzień starego roku obywatelską postawą wykazali się mieszkańcy Knurowa, za co zasługują na pochwałę.
Zanim na dobre zaczął się sylwester, pewien 57-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn napił się alkoholu, co nie przeszkodziło mu wsiąść potem na motorower. Na szczęście zareagowali świadkowie, którzy domyślili się, że kierowca być może nie jest trzeźwy. Nie pozwolili mu więc na dalszą jazdę i przekazali stróżom prawa. Patrol z komisariatu w Knurowie zatrzymał mężczyznę przy ul. 1 Maja w tym mieście. Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn miał we krwi 0,4 promila, czyli znajdował się w stanie po użyciu alkoholu. Okazało się też, że nie powinien kierować nawet po trzeźwemu. Prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych zabrania mu bowiem wydany przez rybnicki sąd rejonowy zakaz.
Niestety, kierowców podobnych do opisanego 57-latka, którzy łamią zakazy, wciąż jest wielu.
Jeszcze tego samego dnia (31 grudnia) podobnego ujęcia dokonali w centrum Gliwic funkcjonariusze z drogówki. Zatrzymali mężczyznę kierującego citroenem mimo wydanej przez prezydenta naszego miasta decyzji o cofnięciu uprawnień.
W ostatni dzień 2018 r., po godzinie 22.00 przy ul. Kujawskiej, w ręce policji wpadł także 30-latek z powiatu gliwickiego. Miał we krwi ponad promil alkoholu, kierował samochodem marki BMW. Zatrzymano mu prawo jazdy, zaś auto zabezpieczyła wskazana przez niego osoba.
Z kolei w pierwszy dzień nowego roku zatrzymano trzech kierowców, którzy najwyraźniej nie zdążyli wytrzeźwieć po sylwestrowej zabawie.
Tuż przed godziną 8.00 ujęto dwóch nietrzeźwych. Pierwszy z nich, zatrzymany na ul. Sobieskiego przez „drogówkę”, to 32-letni gliwiczanin. Będąc w stanie nietrzeźwości (prawie promil alkoholu), kierował samochodem marki Daewoo Espero. Drugi, 25-letni obywatel Nepalu, prowadził volkswagena, mimo że w jego krwi krążyło prawie 1,5 promila. Tuż po godzinie 8.00 przy ul. Andersa policjanci z I komisariatu zatrzymali zaś 37-letniego mieszkańca naszego miasta. Mężczyzna był nietrzeźwy i prowadził citroena berlingo.
Sytuacja nie zmieniła się kolejnego dnia… 2 stycznia wieczorem przy ul. Kochanowskiego funkcjonariusze z III komisariatu ujawnili „za kółkiem” nietrzeźwą kobietę. 35-letnia gliwiczanka miała we krwi ponad promil alkoholu, prowadziła fiata punto. Pojazd zabezpieczyła osoba wskazana, a kierująca, co oczywiste, straciła uprawnienia.
I to jeszcze nie koniec. W Sośnicy przy ul. Błonie ujęto 52-letniego mieszkańca tej dzielnicy. Mając we krwi 1,5 promila, kierował oplem insignią. I w tym przypadku zatrzymano prawo jazdy, a samochód przekazano osobie wskazanej przez kierowcę.
Ostatnie zatrzymanie – w Kleszczowie (gmina Rudziniec). Tu pijany 55-latek (1,7 promila) kierował po drodze publicznej samochodem marki Audi. Nakryli go mundurowi z wydziału ruchu drogowego gliwickiej KMP, a postępowanie w jego sprawie prowadzi komisariat w Pyskowicach.